Spore problemy centrów handlowych. Klientów wciąż jest za mało

Spore problemy centrów handlowych. Klientów wciąż jest za mało

Ruchome schody w centrum handlowym
Ruchome schody w centrum handlowym Źródło:Fotolia / ymgerman
Klienci wrócili, ale do sytuacji sprzed lockdownu daleko. Tymczasem właścicieli centrów i sklepów w nich cisną kredyty i inne zobowiązania.

O kłopotach zarówno centrów handlowych, jak i najemców, obszernie pisze Business Insider Polska. Medium donosi, że problemem jest zarówno mniejsza liczba klientów, jak i wysokie czynsze. Te ostatnie z puntu widzenia najemców są zbyt duże.

Polska Rada Centrów Handlowych wskazują, że wizyty galeriach są rzadsze niż w 2019 roku. W zależności od tygodnia klientów jest na poziomie 70-84 proc. zeszłorocznej odwiedzalności. PRCH podlicza dane galerii stanowiących 21 proc. powierzchni wszystkich centrów handlowych w Polsce.

W Europie jest tylko nieco lepiej. W Austrii odwiedzalność galerii wynosi 90 proc. zeszłorocznej, we Francji 80-90 proc. w Niemczech 80 proc, w Czechach 80 proc. w Hiszpanii (podobnie jak w Polsce) 70 proc.

BIP przypomina, że polskie centra handlowe mają wysokie czynsze, które doskwierają najemcom. W Warszawie w galeriach płaci się 120-130 euro za m2 miesięcznie, w innych dużych miastach 40-52 euro za m2 miesięcznie.

Większość najemców renegocjuje warunki najmu. Zwykle negocjacje się udają, niewiele sklepów pozostaje zamkniętych, jak systematycznie donoszą właściciele centrów (zazwyczaj wielkie światowe koncerny, m.in. z RPA, Francji.

Jak napisał zarząd Unibail-Rodamco Polska (URP, m.in. centrum Arkadia w Warszawie): „Zdaniem zarządu spółki wcześniejsze wypowiadanie umów nie znajduje podstawy prawnej i w przypadku ewentualnego sporu sądowego jest bardzo duże prawdopodobieństwo uznania takiego wypowiedzenia za nieważne, a ewentualne przyznane obniżki będą dotyczyły tylko krótkiego okresu po ponownym otwarciu centrów handlowych”. To ostre stanowisko, które prezentują niektórzy właściciele centrów handlowych.

Z drugiej strony BIP cytuje też przedstawiciela warszawskiego dewelopera GTC w osobie członka zarządu spółki Yovava Carmiego: – Zakończyliśmy renegocjacje z większością najemców powierzchni handlowych, którzy odczuli skutki kryzysu COVID-19, a także przyznaliśmy najemcom ulgi, które obniżyły naszą marżę brutto o 8 mln euro w pierwszym półroczu. Skuteczność poboru czynszu za powierzchnię handlową była wysoka i wyniosła w tym okresie 91 proc.

Podobne problemy do polskich galerii ma większość światowych. Spory z najemcami prowadzą właściciele galerii w Stanach Zjednoczonych, w tym z gigantami detalicznymi (GAP). Wiele galerii (ich najemców) przestawia się na hybrydowy model handlu: łączy online i sprzedaż stacjonarną.

Galerie, polskie i światowe, raportują straty. Ale ich właściciele, a z nimi najemcy, wciąż wierzą, że powrót do tradycyjnego handlu jest możliwy i nastąpi szybko.

Czytaj też:
Dziś otwarcie pierwszego Primarka w Polsce. Widzieliśmy wnętrza
Czytaj też:
Empik w Juniorze zamknięty. Flagowy salon przestał istnieć

Źródło: Bussines Insider Polska