Sprzedaży w ostatni piątek listopada – Black Friday – oraz pierwszą sobotę ponownego otwarcia galerii handlowych (28 listopada) przyjrzał się „Dziennik Gazeta Prawna”. Periodyk konstatuje, że początek sezonu świątecznych zakupów udał się.
Sobota: szturm na sklepy
Potwierdzają to wnioski płynące z płatności kartą, jakie przynoszą ekonomiści PKO BP, największego banku w Polsce. „Dane kartowe potwierdzają to, co było widać w sobotę gołym okiem – odroczony popyt połączony z Black Friday przyniósł szturm na sklepy w pierwszym dniu otwarcia galerii handlowych. W sobotę sklepy odzieżowe i obuwnicze zanotowały najlepszy dzień 2020 roku. Gorączka przedświątecznych zakupów dopiero się zaczęła. Sobotnie dane dobrze wróżą wynikom sprzedaży detalicznej w grudniu i potwierdzają, że okres najsilniejszego osłabienia konsumpcji jest już za nami” ‒ piszą ekonomiści PKO BP.
Galerie były pełne, ale handel i tak odbywa się w sieci
„DGP” cytuje Radosława Knapa, dyrektora generalnego Polskiej Rady Centrów Handlowych, który mówi, że „ze wstępnych podsumowań wynika, że „odwiedzalność” centrów była o 20‒30 proc. niższa niż przed rokiem. Limity w sklepach z powodu pandemii, a co za tym idzie, obawy o kolejki wystraszyły nieco kupujących”.
Przedstawiciele wielu mówią, że sprzedaż stacjonarna nie jest tak wysoka, jak była, ale handel online rekompensuje je. CDLR (Cocodrillo) miała obroty e-commerce wyższe o 50 proc. VRG (Vistula) trzykrotnie wyższe w Black Friday, a LPP (Reserved) odnotowała 3-krotny wzrost sprzedaży w sieci. Podobne sukcesy raportują w „DGP” właściciele elektromarketów i innych sklepów, co dobrze prognozuje na cały grudzień.
Czytaj też:
Związki zawodowe żądają: Niech Amazon wreszcie zapłaci