Po czereśniach czas na kurki. Kolejny produkt osiąga astronomiczne ceny

Po czereśniach czas na kurki. Kolejny produkt osiąga astronomiczne ceny

Kurki
Kurki Źródło:Shutterstock / Aleksandra Tokarz
Wraz z początkiem lata zaczął się sezon nie tylko na niektóre owoce i warzywa, ale także na grzyby. Jeszcze niedawno internauci oburzali się na ceny czereśni, teraz mają nowy powód.

Jest nowy produkt, którego cena wywołuje zdziwienie wśród bywalców targowisk. Na początku sezonu były to legendarne już czereśnie za 260 zł. Teraz przyszedł czas na jedne z najbardziej charakterystycznych grzybów – pieprzniki jadalne, czyli popularne kurki.

Kurki nawet po 110 zł za kilogram

W internecie panuje nowy trend jeśli chodzi o zamieszczanie zdjęć z absurdalnymi cenami produktów spożywczych. Teraz nie są to już jednak owoce, czy warzywa, ale grzyby, na które sezon rozpoczyna się na dobre. Najwięcej emocji wzbudzają ceny kurek, które już pojawiają się w lasach, ale na ich dostępność wpływa kapryśna pogoda.

Internauci publikują zdjęcia, na których widać, że cena za kilogram kurek to obecnie od 90 aż do 110 złotych. Jeszcze w zeszłym roku w lipcu było to około 80 zł, a w sierpniu 60 złotych za kilogram. Zdaniem ekspertów, również w tym roku należy się spodziewać, że ceny będą coraz niższe. Zdjęcia z astronomicznymi cenami pochodzą prawdopodobnie z pierwszego tygodnia lipca, gdy sezon na kurki dopiero się zaczynał.

Tak wysokie ceny trudno jednak zwalać wyłącznie na upały, a następnie ulewne deszcze. Odpowiedzi na cenę grzybów trzeba szukać gdzieś indziej.

Inflacja widoczna na targach

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego inflacja za czerwiec wyniosła 15,5 proc. Największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały wyższe ceny w zakresie transportu (o 6,6 proc.), mieszkania (o 1,7 proc.), żywności (o 0,7 proc.) oraz rekreacji i kultury (o 1,7 proc.), które podwyższyły wskaźnik odpowiednio o 0,69 p. proc., 0,44 p. proc., 0,17 p. proc. i 0,10 p. proc. Niższe ceny w zakresie odzieży i obuwia (o 1,4 proc.) obniżyły ten wskaźnik o 0,06 p. proc.

W porównaniu z ubiegłym rokiem najbardziej wzrosły ceny transportu — o ponad 33 proc. Żywność podrożała o 14,8 proc., a restauracje i hotele o 15,9 proc.

Czytaj też:
Rosną ceny w sejmowej stołówce. Zestawy obiadowy droższy niemal o 50 proc.

Źródło: WPROST.pl