Jeszcze niedawno o Commerzbanku mówiło się głównie w kontekście sprzedaży należącego do niego mBanku. Teraz Niemcy poinformowali, że mimo iż wycofali się ze sprzedaży popularnego w Polsce banku, to teraz mają kłopoty z utrzymaniem rentowności. W ramach strategii cięcia kosztów władze postanowiły przeprowadzić zwolnienia grupowe.
Jak informuje Bloomberg, pracę w Commerzbanku może w najbliższym czasie stracić nawet 7 tysięcy osób. Mówi się też o możliwości zamknięcia nawet 400 oddziałów. Jak powiedział informator agencji, w firmie nadal trwają negocjacje. Część menadżerów nie chce się ponoć zgodzić na tak duże cięcia w swoich zespołach. Rzeczniczka banku powiedziała, że nie zamierza komentować spekulacji, ale potwierdziła, że analizowane są różne możliwości.
Sprzedaży mBanku nie będzie
Od jesieni zeszłego roku niemal codziennie mówiło się, że kupnem mBanku zainteresowany jest kolejny podmiot. PKO BP, PFR, PZU, inwestor z USA... lista potencjalnych chętnych była długa. Okazało się jednak, że do transakcji finalnie nie doszło. W połowie maja Commerzbank poinformował, że w najbliższym czasie nie ma się co spodziewać, że mBank zmieni właściciela. Wszystko przez pandemię koronawirusa, która zdaniem Niemców uczyniła potencjalną transakcję nieopłacalną.
Teraz się nie opłaca...
„W obecnych warunkach rynkowych, zdominowanych przez kryzys związany z koronawirusem, transakcja na rozsądnych warunkach nie wydaje się prawdopodobna. Bank będzie kontynuował realizację strategii Commerzbank 5.0. Silna pozycja kapitałowa banku stanowi do tego dobrą podstawę” – czytamy w komunikacie Commerzbanku.
We wrześniu 2019 r. Commerzbank AG, posiadający ok. 69,33 proc. akcji w kapitale zakładowym mBank, opublikował nową strategię biznesową „Commerzbank 5.0”, zakładającą m.in. sprzedaż akcji polskiej spółki.
Czytaj też:
Uwaga na oszustów. Zagrożeni klienci największego banku w Polsce