Ich życiowym mottem jest stare porzekadło, że pieniądze lubią ciszę. Nie pokazują się publicznie, nie rozmawiają z dziennikarzami, nie pozwalają robić sobie zdjęć. Oto najbardziej tajemniczy polscy miliarderzy.
Niedawno spory problem miał niemiecki magazyn „Bilanz”. Opublikował listę nie 100, a aż 1000 najbogatszych Niemców. Na pierwszym miejscu uplasował się Dieter Schwarz, twórca Grupy Schwarz, która kontroluje sieci handlowe Lidl i Kaufland.
79-latek z 37 mld euro na koncie stał się najbogatszym Niemcem w całej nowożytnej historii naszego zachodniego sąsiada. Problem w tym, że o Schwarzu wiadomo tyle, co nic.
Dziennikarze od lat mają ten sam problem: jak go czytelnikom pokazać, skoro praktycznie nie ma żadnych jego zdjęć. W sieci krąży ich zaledwie kilka, kiedy Schwarz był znacznie młodszy. Na globalnych listach miliarderów Niemiec w ogóle występuje bez zdjęcia.
W Polsce również mamy kilku miliarderów, którzy pieczołowicie chronią swój wizerunek i wiadomo o nich naprawdę niewiele.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.