Pracownia Architektury Wnętrz Deer Design, którą założyła pani osiem lat temu, została w tym roku liderem branży. Natomiast pani, jako mentorka wspierająca młode architektki i kobieta sukcesu, otrzymała statuetkę ShEO Awards 2024. Znalazła się pani wśród 20 kobiet, które są inspiracją dla innych, łamią stereotypy i wytaczają ścieżki dla przyszłych pokoleń.
Karolina Karwowska-Gajżewska: To dla mnie ogromny zaszczyt, bo rynek deweloperski jest w dużej części zdominowany przez mężczyzn, choć wiele się zmieniło przez ostatnie kilkanaście lat. Kobiety coraz częściej zajmują w tej branży stanowiska dyrektorskie, są również członkiniami zarządów. Na swojej zawodowej ścieżce spotkałam wiele wspierających kobiet, które wierzyły w sukces naszej współpracy. To m.in. dzięki nim i wewnętrznej motywacji szłam do przodu i realizowałam swoje marzenia. Lecz nie ukrywam, że dużym wyzwaniem było dla mnie pokazanie w branży, że kobieta w wieku 25 lat może wejść we współpracę z firmami deweloperskimi, że ktoś jej zaufa i da szansę, ale dałam radę.
Więc jak to się stało?
Pracuję od 14 lat na rynku nieruchomości, z wykształcenia jestem architektem kubaturowym i urbanistką, managerką z tytułem MBA. Jestem mocno związana z rynkiem, ponieważ pracowałam z firmami deweloperskimi. Marzyłam o tym, by rozwiązać problem dotyczący klarowności branży, przejrzystości ofert wykonawców i odpowiedzialności zarówno za proces projektowy, jak i późniejszą realizację. Przekonywałam deweloperów, że warto iść tą drogą, gdyż nasza usługa jest naturalną ciągłością procesu po zakupie mieszkania czy domu.
To znaczy?
Kupując mieszkanie w standardzie deweloperskim sprawa jest jasna: znamy cenę, kupujemy, zamykamy temat. Gdy zaczynamy wykończenie wnętrza, zaczynają się schody. Właściciele są często wprowadzani w błąd, czują, że nie mają kontroli nad całym procesem, ale też nie mają świadomości, jakie są finalne koszty związane z realizacją wnętrza pod klucz. Chcieliby powierzyć swoje mieszkanie ekspertowi, który nie tylko wie, jak zaprojektować i wykończyć przestrzeń, ale wywiąże się ze wszelkich zobowiązań, naprawi usterki, będzie odpowiadał przez kolejne dwa lata za serwis.
Okazała się pani przekonująca. Macie na koncie 3,5 tys. projektów i zatrudniacie ponad 120 pracowników.
To prawda. Nasza grupa jest liderem branży. Wyznaczamy standardy pracy, jakości, projektów. Jesteśmy papierkiem lakmusowym, który weryfikuje nas i konkurencję. Stworzyłam firmę oferującą kompleksowe usługi – od indywidualnych projektów, poprzez programy „pod klucz”, po ofertę dla segmentu komercyjnego i PRS. Co do zespołu, udało mi się zbudować prężną ekipę, w tym 22-osobową kadrę menadżerską. Nie jestem jednoosobowym zarządem. Od początku kładłam nacisk na delegowanie obowiązków, budowanie kompetencji, by każdy miał obszar, w którym dobrze się czuje.
W pani zespole jest sporo kobiet?
Jedną z pierwszych osób w naszej organizacji i filarem w zespole jest Jagoda Zdrojewska-Bochowicz, General Business Director w spółce Deer Design Bussines i wiceprezesa w spółce Deer Wood. Drugą kobietą filarem jest z kolei Olga Grabowska, nasza dyrektora rozwoju, która będzie odpowiadać za spółkę Dee.Home oraz platformę, na której będziemy sprzedawać produkty do wnętrz. Oprócz wspaniałych kobiet, mamy też doskonałych mężczyzn-specjalistów. Działamy na płaszczyźnie opartej o doświadczenie i eksperckość, a nie płeć. I świetnie w tym teamie damsko-męskich się dogadujemy.
Jakie cechy kobiet wyróżniają kobiety pracujące w tym sektorze?
Jest w nas wiele cech niepowtarzalnych – wyróżnikiem jest przede wszystkim empatia, inteligencja emocjonalna. Szczególnie jest to ważne przy pracy z młodym pokoleniem wchodzącym na rynek pracy Kobiety są też bardzo pracowite, kreatywne i solidne.
Jesteśmy często pracoholiczkami.
Na szczęście to się już zmienia. Liczy się work-life balance, więc praca musi iść w parze z wieloma innymi, ważnymi dla pracowników, czynnikami. Dlatego, w tym miksie płci, bardzo się wzajemnie wspieramy mocnymi cechami.
Stale rozwija się portfolio oferowanych przez pani firmę usług. Jakie są pani zawodowe plany na przyszłość?
W ciągu niemal 8 lat działalności Deer Design zwiększyło swoje przychody kilkukrotnie. Rozwijamy zakres usługi projektowania indywidualnego oraz remontowego z sektora premium – zarówno z rynku pierwotnego, jak i wtórnego. Powołany został także zespół obsługujący projekty inwestycyjne we współpracy z deweloperami i funduszami inwestycyjnymi o nazwie Deer Design Business, który dynamicznie się rozwija. Obsługujmy hotele, powierzchnie komercyjne, etc. W tym miesiącu otwieramy również nasz trzeci oddział w Polsce zlokalizowany w Gdańsku. Kolejne lata to dalsza ekspansja spółek Deer Design i Deer Wood o kolejne miasta oraz rozwój Dee.Home jako platformy z wyselekcjonowanymi produktami do wnętrz, których sprzedaż będziemy realizować również za granicą.
Czy Polaków stać na luksus?
Zastanawiałam się nad definicją luksusu w kontekście naszej firmy i odnoszę wrażenie, że luksusem nie są już znane marki we wnętrzach, ani cena usługi, bo jest ona bardziej przystępna niż wykańczanie wnętrza na własną rękę. Luksusem jest dziś w ogóle posiadanie mieszkania czy domu. A w kontekście branży – luksusem jest zaprojektowanie funkcjonalnej przestrzeni, która posłuży do relaksu, spotkań rodzinnych i jednocześnie do pracy zdalnej. Luksusem jest też czas. Dlatego nasza usługa charakteryzuje się kompleksowością. To komfort i wygoda, bo klient przekazując nam klucze nie musi martwić się o resztę. Zamiast użerać się z ekipą budowlaną, czy tracić długie godziny w marketach budowlanych, można poczytać po pracy książkę, spędzić czas z dziećmi, czy nawet wyjechać na urlop.
Kto jest dziś waszą grupą odbiorców?
To się w ostatnim czasie mocno zmieniło. Zakup mieszkania powoli staje się luksusem, ponieważ podążamy w kierunku rynku zachodniego, coraz więcej mieszkań będzie wkrótce tylko na wynajem. Na zakup będzie stać nielicznych. Nasza grupa klientów to osoby świadome, które przeszły już proces realizacji wykończenia wnętrza na własną rękę i nie chcą tego więcej doświadczać. Wiedzą, jak trudny i skomplikowany jest to proces. Drugą grupę docelową stanowią z kolei osoby, które po raz pierwszy kupują i urządzają swoje „M”. Potrzebują eksperta, który odciąży ich od problemu szukania dobrej ekipy urządzania wnętrza na własną rękę.
Konkurencja jest duża. To trudny wybór.
Zgadza się. Mamy na rynku wiele firm wykończeniowych i pojedynczych architektów, ponieważ bariera wejścia na rynek jest stosunkowo niska. Z drugiej strony, klienci nie potrafią weryfikować umiejętności projektantów i pojawia się na tym tle wiele nieporozumień.
Niezmiernie ważne są relacje architekta i klienta.
To trochę wejście w buty psychologa, bo przecież jesteśmy przez pół roku związani usługą z klientem. Architekt musi poznać preferencje użytkowników mieszkania, wiedzieć, czy gotują, jak spędzają czas i pracują, co jest ważne w ich przestrzeni. Projektowanie poszczególnych mebli i rozwiązań to przede wszystkim dostosowanie mieszkania do charakteru naszego życia. Wszystko opiera się na wzajemnym zaufaniu i wyczuciu, nasz klient musi nam zaufać, a z drugiej strony my musimy pokazywać te aspekty, które pozwolą na budowanie zaufania i zweryfikowanie nas na tle konkurencji. W czasie współpracy pojawia się wiele emocji, dlatego zawsze zalecam, by klienci czytali w internecie opinie o firmach, którym powierzają klucze na czas remontu.
Co jest waszym wyróżnikiem na tle innych podobnych firm?
Holistyczne podejście do klienta, zaoferowanie mu profesjonalnej i kompleksowej usługi, opartej o gwarancję jakości i przejrzystość kosztów. Klient już pierwszego dnia wie, co będzie się działo po kolei, z jakimi kosztami ma do czynienia. Wie, że nie będzie żadnych niemiłych niespodzianek. Zależało mi na tym, by nasza oferta zwiększała zasięg, dlatego jesteśmy obecni w 190 inwestycjach w Warszawie, Krakowie i – za chwilę w Gdańsku.
Nowy showroom w Warszawie, który otworzycie na początku roku, ma być spektakularny. Co znajdzie się wewnątrz?
Rzeczywiście, będzie to wyjątkowa przestrzeń licząca aż 1400 metrów kwadratowych. Połowę tego metrażu wypełni ekspozycja obejmująca 12 gotowych aranżacji mieszkalnych oraz pokazowe kuchnie i łazienki. Wszystko to powstanie w oparciu o projekty grupy architektów z Deer Design. Ekspozycję wypełnią propozycje uznanych producentów. W nowej siedzibie znajdzie się też pokazowe wnętrze dla private rented sector (PRS), hoteli i aparthoteli, a także biuro, sala konferencyjna na 50 osób oraz gabinety do spotkań architektów z klientami.