Holenderski projektant Daan Roosengaarde stworzył instalację laserową, która śledzi w czasie rzeczywistym kosmiczne śmieci otaczające Ziemię. Celem uruchomienia projektu było podkreślenie problemu zaśmiecania kosmosu przez ludzi.
Po raz pierwszy instalację pokazano 5 października w holenderskim mieście Almere, niedaleko Amsterdamu. Najbardziej widowiskowym elementem projektu są neonowe, zielone promienie lasera, która przeszywają nocne niebo. Tworzą one hipnotyzujący widok, który przywodzi na myśl zjawisko zorzy polarnej. Urządzenie skanuje kosmos w odległości od 200 tys. do niemal 218 tys. metrów od ziemi.
Dzięki użytym technologiom, które w czasie rzeczywistym pozwalają śledzić ruch kosmicznych odpadów, lasery wcelowane są w konkretne elementy dryfujące w przestrzeni kosmicznej. Dzięki ruchowi Ziemi, promienie przemieszczają się powoli po nieboskłonie.
– Instalacja świetlna jest niezwykle imponująca. Przesuwa się bardzo wolno, dzięki czemu podkreśla atmosferę dramatyzmu. To wspaniałe uczucie wziąć coś abstrakcyjnego i problematycznego i zamienić to w coś widocznego i pozwalającego na wspólne przeżycie. – powiedział dla deezen.com autor projektu – Daan Roosengaarde.
Autor przyznaje też, że podczas pierwszego uruchomienia projektu pojawiło się kilka telefonów od zaniepokojonych mieszkańców, którzy sądzili, że widzą UFO. Dzięki instalacji autor chce przybliżyć ludziom problem zaśmiecania przez nas kosmosu. Fakt, że możemy to naocznie zaobserwować, ma nam uwidocznić skalę zjawiska.
Obecnie w kosmosie znajduje się około 29 tys. przedmiotów większych niż 10 centymetrów, skategoryzowanych jako kosmiczne śmieci. Stwarza to realne zagrożenie dla satelitów orbitujących wokół Ziemi oraz Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Jak mówią specjaliści, odpady krążące wokół naszej planety mogą zagrażać także ludziom. Dużo części rakiet mogą bowiem ponownie wejść w atmosferę ziemską i spaść w nieoczekiwanym miejscu.