Jeden z największych konkurentów Google'a może zbankrutować. Korzysta z niego 60 proc. Rosjan

Jeden z największych konkurentów Google'a może zbankrutować. Korzysta z niego 60 proc. Rosjan

Yandex
Yandex Źródło: Shutterstock / Piotr Swat
Yandex, czyli najpopularniejsza wyszukiwarka internetowa w Rosji, może zbankrutować. Konkurent Google'a prawdopodobnie nie wytrzyma sankcji.

Rynek wyszukiwarek internetowych w Rosji kształtuje się zdecydowanie inaczej, niż w niemal całej reszcie świata. Dominującej pozycji nie posiada na nim Google. Jeszcze przed wojną na Ukrainie, aż 60 proc. rosyjskich internautów wybierało wyszukiwarkę Yandex.

Sankcje na Rosję. Yandex może zbankrutować

Sytuację drastycznie mogą zmienić sankcje gospodarcze nałożone na Rosję przez Unię Europejską, Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię, Japonię, Kanadę, Australię i inne kraje Zachodu. Siedziba firmy co prawda mieści się w Holandii, ale jej akcje notowane są zarówno na nowojorskiej giełdzie w elitarnym indeksie Nasdaq, ale także ma giełdzie papierów wartościowych w Moskwie. Tej samej, która od początku zbrojnej inwazji na Ukrainę nie wznowiła notowań. Centralny Bank Rosji poinformował, że najbliższe decyzja w tej sprawie zapadnie dopiero w środę 9 marca.

Co prawda Yandex nie został objęty sankcjami, gdyż nie jest firmą rosyjską, to inwestorzy mają prawo domagać się zwrotu zainwestowanych w spółkę aż 1,25 miliarda dolarów. Jeśli tak się stanie, to spółka straci płynność, gdyż nie może obracać środkami z ulokowanymi na giełdzie w Moskwie, gdzie handel jest zablokowany. Firma wydała oficjalne oświadczenie, w którym przyznaje, że obecnie nie posiada wystarczających środków, aby spłacić w pełni udziały swoich inwestorów.

Rosja odcięta od systemu SWIFT

Drugim problemem spółki jest fakt, że może mieć ogromne problemy z odzyskaniem jakichkolwiek środków ulokowanych nie tylko na rosyjskiej giełdzie, ale także w rosyjskich bankach. Odcięcie ich od systemu płatności SWIFT spowodowało bowiem, że nie mam możliwości przeprowadzania transakcji międzynarodowych.

Czytaj też:
Apple, BMW, Nike i wiele innych. Światowe marki znikają z Rosji