Viaplay wycofa się z Polski? Szykuje się walka o Premier League

Viaplay wycofa się z Polski? Szykuje się walka o Premier League

Viaplay
Viaplay Źródło: Shutterstock / T. Schneider
Viaplay myśli o wycofaniu się z Polski. Popularny serwis z transmisjami sportowymi m.in. Premier League zamierza skupić się na Skandynawii i zamknąć lub sprzedać oddział nad Wisłą. Może to oznaczać zbycie licencji na mecze, co będzie kłopotem dla kibiców.

Viaplay znany jest w Polsce z licznych transmisji sportowych, bo w serwisie oglądać można m.in. rozchwytywane mecze piłkarskie Premier League, Bundesligi, czy Ligi Europy. To też jedyne miejsce do oglądania wyścigów Formuły 1. Może się to jednak niedługo zmienić. Firma ogłosiła bowiem nową strategię, w której skupia się na rodzimym regionie, a wycofuje z innych krajów. Na liście jest także Polska.

Viaplay wycofuje się z Polski – wskazuje na to oficjalny raport firmy

Firma Viaplay opublikowała w czwartek półroczny raport finansowy, w którym podsumowuje niezbyt dobry dla siebie okres. Spółka planuje niemałą restrukturyzację biznesu i myśli o wycofaniu swoich usług z krajów Bałtyckich, Polski, Wielkiej Brytanii, USA i Kanady. Oficjalne dokumenty mówią o „sprzedaży/poszukiwaniu partnera/zamknięciu usług” w naszym kraju.

Decyzja nie powinna dziwić. Firma mimo wzrostu przychodów do 4,59 mld koron (+15 proc.) notuje też 5,89 mld koron straty netto. Jak tłumaczą menedżerowie – to głównie wina odpisów i poczynionych rezerw, w tym właśnie opłat za licencje transmisji sportowych.

Wycofanie się Viaplay może oznaczać niemałą walkę o prawa do transmisji meczów piłkarskich. Fani będą najpewniej musieli znaleźć nowe miejsce do oglądania m.in. Premier League, które najpewniej przejmie jednak z telewizji.

Viaplay pod kreską – zwolni 20 proc. pracowników

Viaplay stara się jednocześnie konsolidować biznes, skupiając się na swoich najmocniejszych stronach. – Weryfikujemy konkurencyjność wszystkich naszych działań i wprowadzimy niezbędne zmiany, aby podwyższyć wydajność i poprawić zwrot z naszych inwestycji w treści i technologie – zapowiedział Jørgen Madsen Lindemann, który przejął stery w firmie w czerwcu 2023 r.

Smutnym faktem jest to, że firma zapowiedziała też zwolnienie 25 proc. pracowników. Restrukturyzacja rozpocznie się od siedziby firmy w Sztokholmie.

Czytaj też:
Legenda Chelsea wraca do klubu. „Cieszę się, że wracam do domu”
Czytaj też:
Szokująca pomyłka przy prezentacji gwiazdy. Pokazano nie tego piłkarza

Opracował:
Źródło: Viaplay, Wirtualne Media