Recenzja Huawei FreeBuds 5i. Jakiej ceny warte jest dobre brzmienie i ANC?

Recenzja Huawei FreeBuds 5i. Jakiej ceny warte jest dobre brzmienie i ANC?

Huawei FreeBuds 5i – nowe słuchawki ANC ze średniej półki
Huawei FreeBuds 5i – nowe słuchawki ANC ze średniej półki Źródło:WPROST.pl / Krzysztof Sobiepan
Huawei właśnie rozpoczął sprzedaż nowych słuchawek Huawei FreeBuds 5i. To sprzęt TWS ze średniej półki cenowej, który zaskakuje jednak jakością brzmienia czy ANC. W naszej recenzji ważymy parametry i cenę urządzenia oraz ubolewamy nad nikłą personalizacją słuchawek.

FreeBuds 5i to najnowsze słuchawki Huawei z linii urządzeń „dla ludu”. Producent celuje z produktem w osoby liczące na dobrą jakość dźwięku przy niewygórowanej cenie. Co oferują najnowsze słuchawki i czy ich zalety warte są żądanej ceny? Po paru tygodniach używania sprzętu mam jasne zdanie o FreeBuds 5i.

Huawei FreeBuds 5i – podstawowe dane

  • 10-mm przetworniki dynamiczne, dwa mikrofony na słuchawkę;
  • Hi-Res audio, kodek LDAC HD;
  • Bluetooth 5.2, możliwość połączenia dwóch urządzeń jednocześnie;
  • Aktywne wyciszanie szumów (ANC) do 42 dB, trzy poziomy i tryb świadomości;
  • Bateria: 55 mAh w słuchawce, 410 mAh w etui – ładowanie przewodowe USB-C;
  • Czas odtwarzania: do 7,5h bez etui, łącznie do 28 h bez ładowania;
  • Dioda sygnalizująca stan ładowania, przycisk funkcyjny do parowania i resetowania.
  • waga słuchawek – 4.9 g, etui – 33.9 g.

Design i wygoda używania FreeBudsów 5i

Huawei tym razem zaproponował nam trzy wersje kolorystyczne. Czarne i niebieskie etui mają zupełnie nową strukturę przypominającą kamień. Biała wersja posługuje się znanym z poprzednich generacji urządzenia etui z gładkim plastikiem.

Do testów dostałem wersję niebieską i już na wstępie muszę pochwalić nową fakturę. Nieco matowy materiał przypomina kamyk wyciągnięty z dna rzeki – już nie chropowaty, ale też nie idealnie wypolerowany. Etui jest bardzo mile w dotyku i w testach zwróciłem uwagę, że mam na nim nieco pewniejszy chwyt w porównaniu do FreeBuds 4i. Tam etui było wykonane z błyszczącego plastiku i parę razy udało mu się wyślizgnąć i wylądować na ziemi.

Na plus zaliczam także silniejszy zawias zastosowany w modelu 5i, który samodzielnie pozostaje w położeniu otwartym. W poprzednich słuchawkach wieczko często zamykało się samo. Potrafiło to nieco denerwować, na przykład, gdy kolejno wyjmujemy pchełki z etui przed użyciem.

Porównanie słuchawek FreeBuds 5i i 4i – etui

Nadal jestem też fanem obłego kształtu etui. Pozwala on łatwo wydobyć sprzęt nawet z zapchanej kieszeni czy z samego dołu torebki. Konkurencja stawiająca na bardziej kanciaste etui potrafi zakleszczyć się w kieszeni jeansów.

Choć etui optycznie wydaje się minimalnie większe w porównaniu do FreeBuds 4i, to faktycznie jest mniejsze i lżejsze. Same słuchawki też zostały wyraźnie zmniejszone. Widać to zarówno w bryle słuchawki, jak i w przypadku ich „ogonków”, które stały się znacząco krótsze. Tak jak poprzedniczki – w przypadku moich uszu są bardzo wygodne, naturalnie trzymają się w uszach i ani razu mi nie wypadły.

Huawei FreeBuds 5i – Jakość odtwarzania

Porównanie słuchawek FreeBuds 5i i 4i – słuchawki

Za dźwięk słuchawek odpowiadają 10-mm przetworniki, FreeBuds 5i otrzymały też certyfikat dźwięku wysokiej rozdzielczości (Hi-Res Audio Wireless). Choć do audiofilstwa mi daleko, to zaręczam, że jakość dźwięku jest dobra i spokojnie wystarczy do codziennego słuchania muzyki najróżniejszych gatunków. Urządzenia nie trzeba też rozkręcać na maksa, by w pełni cieszyć się słuchaną muzyką.

Klasykiem już jest to, że słuchawki z niższym budżetem skupiają się na basie i ten gra naprawdę dobrze. „W uszy” rzuciły mi się nieco bardziej płaskie midy, ale wysokie tony były już dobrze odwzorowane. Jako cały pakiet – nie mam na co narzekać. Właśnie tego oczekiwałbym od słuchawek bezprzewodowych przeznaczonych na średnią półkę.

Niestety nieco zawiodłem się reklamowanym przez producenta equalizerem. Z jednej strony, jest obecny i pozwala na pewne dostosowanie brzmienia pod użytkownika. Z drugiej strony, korektor ma jedynie trzy tryby – domyślny, poprawa basów i poprawa wysokich tonów.

Podczas testów regularnie przerzucałem się między trybem „domyślnym” oraz „basowym” i żaden nie był strzałem w dziesiątkę. Dedykowana poprawa basów jest dla mnie nieco za mocna, a trybie domyślnym mi ich brakuje. Bardzo chętnie przyjąłbym funkcję ręcznego dopasowania EQ, co oferują aplikacje wielu innych marek.

Jakość ANC w FreeBuds 5i

przekonuje, że w porównaniu z poprzednim modelem jakość ANC jest dwa razy lepsza. W najmocniejszym trybie moc wyciszania dźwięków otoczenia sięga 42 decybeli.

Podczas moich testów różnica była wyraźnie słyszalna. 4i niby coś wyciszały, ale nie dawały pełnej satysfakcji w komunikacji miejskiej. W przypadku FreeBuds 5i już samo ANC bez muzyki nieco wytłumia dźwięki z otoczenia. Naturalny szum jest mniej wyraźny, co pozwala na odrobinę wytchnienia nawet na ruchliwym przystanku w środku miasta.

Huawei FreeBuds 5i – słuchawki

W połączeniu z muzyką noise cancelling działa oczywiście dużo lepiej, dźwięki miejskiej dżungli czy rozmowy współpracowników zdecydowanie zostają w tle i przestają przeszkadzać. Całość nie odcina nas jednak całkowicie od świata, bo nadal byłem w stanie dosłyszeć m.in. skierowane do mnie pytania.

Jednocześnie słuchawki mają też lepiej radzić sobie z wiatrem i rzeczywiście – moi rozmówcy zgłaszali, że nawet w wietrznej pogodzie wyraźnie słyszą mnie podczas rozmów telefonicznych. Jak na tę klasę cenową jest więc naprawdę nieźle.

Czas pracy na baterii

W przypadku baterii jej wytrzymałość jest kwestią dość indywidualną. Ja należę do osób, które na stałe włączają tryb ANC i nie prowadzą długich rozmów w słuchawkach. Z takim używaniem udało mi się wyładować słuchawki w ok. 6 godzin ciągłego odtwarzania, czyli zgodnie z zapewnieniem producenta. W tym trybie całe etui o pojemności 410 mAh (blisko dwa razy tyle, co w 4i) starczy nam łącznie na ok. 18,5 godziny odtwarzania muzyki.

Jeśli jednak jesteśmy w stanie zrezygnować z wyciszania, to słuchać możemy nawet 7 godzin, a jedno ładowanie zestawu powinno nam dać aż 28 godzin działania. W praktyce – słuchając muzyki podczas codziennych podróży komunikacją i spacerów słuchawki ładowałem mniej więcej raz na tydzień.

Huawei przypomina też, że 10 minut przy ładowarce da naszym słuchawkom dodatkowe 4 godziny słuchania, a etui naładujemy do pełna w około 2 godziny. Dodatkowa uwaga to fakt, że urządzenie nie obsługuje ładowania bezprzewodowego, ale nie powinno to dziwić w tym przedziale cenowym.

Software – jak sprawdza się wtyczka FreeBuds 5i w AI Life?

Aplikacja AI Life do kontroli słuchawek firmy Huawei zniknęła ze sklepu Google Play już jakiś czas temu. Jeśli nie posiadamy sklepu z aplikacjami chińskiej firmy, to musimy ręcznie pobrać appkę w formie pliku.apk przez przeglądarkę mobilną. Nie jest to szczególnie trudne, ale może stanowić niedogodność dla mniej zaawansowanych użytkowników.

Gdy już dostaniemy się na pulpit wtyczki FreeBuds 5i jest nieźle, ale mogłoby być lepiej. Bezproblemowa jest na przykład funkcja połączenia Bluetooth z dwoma urządzeniami jednocześnie, co wcale nie jest standardem w urządzeniach ze średniej półki. Na plus zaliczam też test dopasowania słuchawek, który także jest funkcją oferowaną dopiero w znacznie droższych modelach. W aplikacji jest też tryb „znajdź słuchawki” przydatny przy poszukiwaniach zguby zawieruszonej poza etui.

Dziwi mnie jednak podejście producenta, który w wielu aspektach daje nam możliwości personalizacji w aplikacji, by potem mocno je ograniczyć. Wydaje się, że wystarczyłoby parę linijek kodu i FreeBuds 5i stałyby się dużo bardziej funkcjonalne. Wspomniałem już o nieco ograniczonym EQ z trzema trybami. Moją główną barierą blokującą radość korzystania z urządzenia są jednak gesty. Cicho liczyłem, że najnowsze FreeBudsy wykonają tu krok w przód. Niestety – nic z tego.

Gesty FreeBuds 5i – a mogło być tak pięknie

Sprzęt Huawei wspiera podwójne kliknięcie, kliknięcie i przytrzymanie oraz przeciągnięcie po pałąku w górę lub w dół. Prawidłowo personalizować akcję możemy jednak wyłącznie w przypadku podwójnego tapnięcia. Służyć nam ono może jako wstrzymanie odtwarzania, wybranie następnego lub poprzedniego utworu czy wybudzenie asystenta głosowego. Kliknięcie i przytrzymanie zarezerwowane jest jedynie dla dwóch funkcji – kontroli hałasu i identyfikowania utworów (ale tylko wtedy, gdy mamy telefon Huawei).

Przeciągniecie w górę lub w dół (obecne już wcześniej w droższych słuchawkach od Huawei) służy zaś jedynie do regulacji głośności odtwarzania i to… o jeden punkt. Jeśli chcemy więc znacznie zmienić głośność, musimy parę dobrych sekund głaskać słuchawkę. Po pierwsze wygląda to nieco komicznie, a po drugie w szale przesuwania słuchawka parę razy wysunęła mi się z ucha.

Od swoich słuchawek osobiście wymagam do bólu prostych gestów, które znacznie ułatwiają obsługę odtwarzania bez wyjmowania telefonu. Są to: start/stop, kolejny utwór oraz poprzedni utwór. Czemu nie mogę przypisać i tak nieużywanych gestów do potrzebnych mi funkcji? Czemu, ah czemu muszę wybierać między asystentem głosowym, a zmienianiem utworów? Bo tak i już.

Słuchawki posiadają też funkcję stopowania odtwarzania po wyjęciu pchełki z ucha. W praktyce akcja ta często jest jednak opóźniona o dobrych parę sekund, albo w koło stopuje i wznawia odtwarzanie. Słowem – nie można na niej polegać, gdy ktoś nagle zapyta nas o coś w autobusie czy sklepie.

Huawei FreeBuds 5i – cena i podsumowanie

Według oficjalnych informacji, Huawei FreeBuds 5i w przedsprzedaży kupić można za 349 zł. Promocja na start trwa od 18 stycznia 2023 r. do 29 stycznie 2023 r. Potem sugerowana cena detaliczna wzrośnie do 399 zł.

Warto przypomnieć, że po premierze FreeBuds 4i w 2021 r. ich cena detaliczna także wynosiła 349 zł. Wydaje się więc, że nawet mimo inflacji firma stara się utrzymać cenę nowego produktu na dość atrakcyjnym poziomie.

Słuchawki true wireless Huawei FreeBuds 5i wchodzą na rynek z konkretnym celem – dać użytkownikom możliwie jak najlepsze osiągi w akceptowalnej cenie. W swojej klasie wagowej jest to więc sprzęt grający znakomicie, o dobrych parametrach ANC.

Podsumowując – balans jakość do ceny w przypadku recenzowanego sprzętu jest bardzo dobrze dobrany. Dość prosto jest mi polecić zakup FreeBuds 5i, bo trudno o słuchawki oferujące jednocześnie ten poziom brzmienia, parametrów i ANC oraz parę przydatnych funkcji z klasy premium, jak chociażby łączenie się z dwoma urządzeniami jednocześnie.

Gdybym nie miał już ukochanych słuchawek TWS z wyższej półki – nawet mimo nieco kulejącej aplikacji mocno zastanowiłbym się nad kupnem nowej propozycji od Huawei.

Czytaj też:
Recenzja Huawei Watch D – mierzy ciśnienie, lecz jest jedno „ale”
Czytaj też:
Czy tablet może zastąpić laptopa? Wrażenia po miesiącu z Huawei Matepad Pro 12,6