Sklepy nie chcą udawać czytelni. Marketingowy trik spalił na panewce

Sklepy nie chcą udawać czytelni. Marketingowy trik spalił na panewce

Zaostrzenie zakazu handlu doprowadzi do rozwoju sklepów bezosobowych?
Zaostrzenie zakazu handlu doprowadzi do rozwoju sklepów bezosobowych? Źródło:Foto.Sports
Koniec prowizorką, nie będzie omijania zakazu pracy w niedziele – taką decyzję podjęli franczyzobiorcy marketów sieci Carrefour. Poinformowali oni swojego mocodawcę, że rezygnują z klubów czytelnika. Były one marketingowym trikiem, aby móc pracować w wolne dni, nie łamiąc przy tym litery prawa.

Sprawa nabrała rozgłosu latem zeszłego roku. To wówczas ogólnopolska sieć marketów spożywczych otworzyła niektóre swoje placówki w niedziele niehandlowe. Aby nie działać niezgodnie z prawem, w sklepach pojawiły się prowizoryczne czytelnie.

Market to nie czytelnia, sklepy rezygnują ze stosowania marketingowych trików

Na niewielkiej powierzchni, która czasem zajmowała kilka metrów kwadratowych, wydzielono stanowiska z książkami i stoły dla klubowiczów. Wielu czytelników nie było, ale sklep mógł być otwarty.

Informacja o sprytnym triku marketingowym szybko pojawiła się w mediach społecznościowych, a wiele osób zbulwersowanych postawą sklepów, zamieszczało w sieci zdjęcia z książkami poukładanymi przy kasie lub na niewielkim regale. Internauci zwracali też uwagę na niewielką liczbę książek, czasem stanowiła ona niewielki zbiór składający się z kilkunastu tytułów.

Niektórzy klienci sami przyznawali, że przyszli z ciekawości, inni wchodzili na chwilę, przechodząc obok sklepu, który udawał tego dnia czytelnię. Wiele osób nie kryło jednak oburzenia taką postawą franczyzobiorców. Swoją opinię argumentowali tym, że wyjątek od zakazu nie był powiązany z wymogiem tzw. przeważającej działalności.

W miejscach wskazanych przez niezadowolonych konsumentów lub obrońców upominających się o prawa pracowników, szybko pojawiały się kontrole. Zdaniem Państwowej Inspekcji Pracy zorganizowane w placówce handlowej punktu bibliotecznego bądź czytelni nie może być podstawą do skorzystania ze wspomnianego wyłączenia.
.

Ze sklepów znikają regały na książki i stoły dla czytelników

Dzisiaj sytuacja zmieniła się o 180 stopni, a pomysł nie przetrwał próby czasu.

Jak informują wiadomoscihandlowe.pl dziś w tych placówkach próżno szukać śladów po dawnych klubach czytelnika. Zamiast tego, ich właściciele zaczęli korzystać z innego rozwiązania, które pozwala pracować w niedziele niehandlowe.

Jak na łamach portalu przekonuje Krzysztof Łagowski, dyrektor sklepów convenience w Carrefour Polska, franczyzobiorcy mogą prowadzić handel osobiście. Sieć zaoferowała swoim partnerom swobodę w prowadzeniu biznesu, to oni podejmują decyzję, czy chcą otworzyć swój sklep w niedziele niehandlowe, czy wolą w tym dniu odpoczywać.

Czytaj też:
Carrefour zapłaci za puste puszki i butelki. Ruszają testy
Czytaj też:
Powrót do przeszłości po awarii terminali. Bez gotówki nic nie można było załatwić

Opracował:
Źródło: wiadomoscihandlowe.pl