W czwartek 9 marca posłowie odrzucili obywatelski projekt ustawy w sprawie likwidacji TVP Info i zniesienia opłat abonamentowych. Tego samego dnia Poczta Polska zabrała głos w tej sprawie.
Abonament telewizyjny. Poczta informuje o przeprowadzanych kontrolach
Na stronie internetowej narodowy operator przedstawił fakty i obala niektóre mity związane z kontrolami za abonament radiowo-telewizyjny. Informacje o kontrolerach, którzy będą sprawdzali niezarejestrowane telewizory lub radia pojawiły się już w grudniu zeszłego roku. Od tego czasu na temat zapowiadanych kontroli narosło wiele mitów.
Pojawiały się także sprzeczne informacje na ten temat. Wątpliwości wielu ekspertów budził fakt czy pracownicy Poczty Polskiej mają prawo wejść do naszych mieszkań i domów. W styczniu na antenie TVN24 Biznes wypowiedział się na ten temat Radosław Bulejak z kancelarii Ożóg Tomczykowski. Jego zdaniem nikt z nas nie ma obowiązku wpuszczania kontrolera do mieszkania. Poza tym żadne przepisy nie nakładają na nas takiej konieczności, a kontroler sam, bez naszej zgody, wejść nie może – tłumaczył ekspert.
Każdy, kto ma w domu telewizor lub radio musi płacić abonament
„Abonament musi w Polsce płacić każdy, kto ma w domu telewizor lub radio” — wyjaśnia operator. Poczta przekonuje też, że może przeprowadzić kontrole, aby sprawdzić, czy posiadamy w domu taki sprzęt. Przy okazji wyjaśnia, że odsetek kontroli w domach będzie znikomy. Zdaniem przedstawicieli poczty stanowi on jedynie odsetek wszystkich przeprowadzanych kontroli.
„Celem kontrolerów zazwyczaj nie są lokale mieszkalne. Poczta Polska skupia się głównie na firmach i instytucjach” — czytamy. Poczta informuje też, jak takie kontrole będą wyglądały i kto może je przeprowadzić. „Po pierwsze kontroli, czy mamy w domu telewizor lub radio, nie dokonują listonosze. Robią to wyłącznie upoważnieni pracownicy Centrum Obsługi Finansowej Poczty Polskiej. Kontrolerzy muszą okazać specjalną legitymację” — twierdzi operator.
Poczta obala mity na temat abonamentu i kontroli
Poczta obala najczęściej powtarzane mity, które dotyczą tej usługi. Jednym z nich jest to, że tylko w Polsce trzeba płacić za oglądanie publicznej telewizji. Obowiązek wnoszenia opłat abonamentowych jest powszechny w krajach europejskich. Podobne jak w naszym kraju opłaty pobierane są w Czechach.
Z kolei we Włoszech czy Portugalii opłatę abonamentową dolicza się do opłaty za energię elektryczną. Jeszcze inaczej wygląda kwestia abonamentu u naszych zachodnich sąsiadów. W Niemczech rejestracja ma miejsce podczas procesu zameldowania, a opłaty pobiera specjalnie do tego powołana instytucja.
Kontrole przeprowadzane są zgodnie z prawem
Innym mitem jest kontrola odbiorników radiowo-telewizyjnych przez kontrolerów poczty, którzy mieliby to czynić bez jakiejkolwiek podstawy prawnej. „Cały proceder odbywa się na podstawie art. 7 Ustawy o opłatach abonamentowych oraz w oparciu o przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego (KPA). Ustawa wskazuje, w jaki sposób prowadzić postępowanie pokontrolne, w celu wydania decyzji administracyjnej” – czytamy.
Nie jest też prawdą, że poczta zatrudnia setki kontrolerów. „Takich osób z uprawnieniami jest kilkudziesięciu na terenie całego kraju” — tłumaczą przedstawiciele operatora.
Czytaj też:
Papier toaletowy symbolem luksusu. Jest droższy od alkoholuCzytaj też:
Warzywa i owoce są tam o połowę tańsze. Klienci kupują produkty od rolników