Frankowicze mniej skłonni do pozwów przeciwko bankom. Zaskakujące wyniki

Frankowicze mniej skłonni do pozwów przeciwko bankom. Zaskakujące wyniki

Co czeka frankowiczów?
Co czeka frankowiczów? Źródło:Shutterstock / Lisa-S
Coraz mniej frankowiczów decyduje się na pozwy przeciwko bankom. Długa i skomplikowana procedura zniechęca kredytobiorców do ciągnących się latami spraw. Swoje zrobiła kampania prowadzona przez banki. Frankowicze wolą zaczekać na decyzję TSUE, która ma być podjęta w połowie tego roku.

Ofensywa banków przynosi pierwsze efekty. Frankowicze wolą z nimi negocjować, zamiast toczyć ciągnące się latami sprawy sądowe. Tak wynika z najnowszego badania platformy analityczno-badawczej UCE Research.

Miała być lawina pozwów. Jest wielkie zaskoczenie

W ciągu dwunastu miesięcy zwiększyła się liczba osób, które nie chcą procesować się z bankami o kredyty w szwajcarskiej walucie. Wielu ekspertów nie kryje zaskoczenia takim rozwiązaniem. Jeszcze pod koniec ubiegłego roku zapowiadali oni lawinę pozwów.

W 2022 roku aż 39,1 proc. frankowiczów, którzy nie byli w sporze sądowym z bankami, zamierzało wystąpić z pozwem przeciwko kredytodawcy. Teraz odsetek ten zmniejszył się o 1,2 proc., i wynosi 37,9 proc. Znacznie natomiast zwiększyła się liczba osób, które nie zamierzają sądzić się z bankami. Obecnie taki zamiar deklaruje 45,1 proc. Rok temu ugodowe rozwiązanie planował co czwarty kredytobiorca (27,2 proc.).

To może być chwilowa tendencja. Kredytobiorcy czekają na decyzję TSUE

„Zdaniem autorów badania zmiana trendu może być chwilową tendencją” — informuje Rzeczpospolita. Istotnym czynnikiem może być czas kiedy przeprowadzano badanie. Miało to miejsce na przełomie czwartego kwartału ubiegłego roku i w pierwszym kwartale 2023 roku. Z kolei w lutym posiadacze kredytów we frankach szwajcarskich doczekali się korzystnej opinii rzecznika generalnego TSUE. Daje ona nadzieję na tzw. darmowy kredyt.

Zdaniem ekspertów sytuacja może ulec zmianie w kolejnych miesiącach, gdy zapadnie większa liczba prawomocnych wyroków. Zdaniem Adriana Goski z Kancelarii SubiGo, jednego ze współautorów badania, kredytobiorcy czekają na ostateczny wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Ma on zapaść w połowie tego roku. „Każdy głos TSUE w obronie frankowiczów zawsze zwiększa zainteresowanie tym problemem” – twierdzi radca prawny na łamach dziennika.

Długie i skomplikowane procesy zniechęcają kredytobiorców do pozwów

Sami frankowicze nie kryją, że czekają na zapowiadane rozwiązanie problemu na poziomie ustawowym. Wzrost wysokości rat znacznie obciąża ich domowe budżety. Innym czynnikiem, który zniechęca frankowiczów do pozwów sądowych, jest długi i skomplikowany proces oraz wysokie koszty postępowania. Dlatego wielu z nich wstrzymuje się z podjęciem takiej decyzji.

Swoje zrobiła też kampania prowadzona przez sektor finansowy. Straszenie kredytobiorców pozwami sądowymi o korzystanie z kapitału zniechęciło znaczną część frankowiczów.

Obecnie niemal jedna piąta kredytobiorców waha się z podjęciem decyzji, czy wystąpić na drogę sądową przeciwko bankom, czy załatwić sprawę polubownie.

Czytaj też:
Kredytobiorca nie chce czekać na wyrok TSUE. Pierwszy taki pozew przeciwko bankowi
Czytaj też:
Spory frankowe. Piotr Patkowski mówi o najlepszym, jego zdaniem, rozwiązaniu

Opracował:
Źródło: Rzeczpospolita