Kredytobiorcy frankowi czekają na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Jeśli zostaną w nim powtórzone wnioski, które w lutym wyłożył Rzecznik Generalny tej instytucji, to frankowicze będą mogli domagać się od banków wysokich rekompensat za to, że korzystały one z ich kapitału. To czarny scenariusz dla banków, które w takim wariancie będą musiały się liczyć z wielomilionowymi wypłatami, a to może zagrozić ich stabilności finansowej.
Frankowicze. Trwają pracę nad ustawą, która wesprze banki w razie niekorzystnego wyroku TSUE
Aby nie dopuścić do strat banków – które mogłyby z kolei wpłynąć na sytuację gospodarczą całego kraju – w Urzędzie Komisji Nadzoru Finansowego już od jakiegoś czasu trwają prace nad założeniami do ustawy frankowej, która ma rozstrzygnąć spory kredytobiorców z bankami.
Serwis Business Insider ustalił, że miałaby ona regulować kwestię rozliczeń hipotecznych kredytów mieszkaniowych denominowanych lub indeksowanych do waluty obcej (franka szwajcarskiego). Projekt ma być gotowy na okoliczność negatywnego dla sektora bankowego wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – sprawa C-520/21dotyczącą tzw. opłaty za korzystanie z kapitału.
O możliwe scenariusze został zapytany wiceminister finansów Piotr Patkowski. – Naszym zdaniem rozstrzygnięcia powinny iść w kierunku rozwiązania, które będzie sprawiedliwe społecznie. Orzecznictwo TSUE pokazuje jednoznacznie, że umowy frankowe były obarczone klauzulami abuzywnymi i konsumentom z tego tytułu przysługuje prawo do złożenia roszczenia względem banku – ocenił w „Rzeczpospolitej”.
Piotr Patkowski zachęca banki do zawierania ugód
Wiceminister zastanawiał się też, gdzie te roszczenia mają swoje granice.
– Czy skutkiem takich roszczeń powinna być sytuacja, że kredyt frankowy byłby tak samo traktowany, jak kredyt w złotych? Czy jednak idziemy dalej, w koncepcję darmowego kredytu, a może nawet w pewnych sytuacjach do kredytu z dopłatą, dla wybranej grupy osób? To zaś oznaczałoby preferencje wobec tych, którzy zaciągnęli kredyt złotowy – powiedział.
Patkowski jest zdania, że banki powinny więcej rozmawiać z klientami i proponować im ugody. Jego zdaniembanki zaniedbywały ten aspekt.
– Banki wciąż mają w swoich rękach silne instrumenty, by tę sytuację sprawiedliwie uregulować, czyli ugody. Nasze stanowisko jest więc takie, że to ugody, a nie postępowania sądowe, są najlepszym sposobem na wyjście z tej trudnej sytuacji – zarówno dla frankowiczów, jak i banków – powiedział.
Spory frankowe. O czym powiedział Rzecznik Generalny TSUE?
Przypomnijmy, że Rzecznik Generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Anthony Michael Collins pochylił się nad pytaniem prejudycjalnym zadanym przez Sąd Rejonowy w Warszawie w sprawie C-520/21. 16 lutego wydał opinię, w której wyjaśnił, że jego zdaniem w przypadku uznania, że umowa kredytu między bankiem a kredytobiorcą jest od początku nieważna z powodu zawarcia w niej przez bank nieuczciwych warunków umownych, bank nie ma prawa domagać się od konsumenta jakichkolwiek innych świadczeń oprócz zwrotu wypłaconego kapitału i zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty.
Uzasadniając swoje stanowisko, Rzecznik podkreślił, że przedsiębiorca nie może czerpać korzyści gospodarczych z sytuacji powstałej na skutek własnego bezprawnego działania. Ponadto bank nie byłby zniechęcony do stosowania nieuczciwych warunków w umowach kredytu zawieranych z konsumentami.
Frankowicze. Kredytobiorca z Łodzi powołuje się na wnioski Rzecznika Generalnego TSUE
To tylko opinia, ale w praktyce orzeczenia TSUE pokrywają się z nimi. Zakładając, że i tym razem tak będzie, mieszkaniec Łodzi oparł swoją argumentację na wnioskach płynących z lutowej opinii Rzecznika.
Jak informowała kilka tygodni temu łódzka „Gazeta Wyborcza”, mężczyzna domaga się od banku 100 tys. zł za to, że instytucja korzystała z jego pieniędzy, a także chce unieważnić zarówno aneks do umowy o kredyt hipoteczny, jak i samą umowę. Więcej o tej sprawie piszemy w tekście poniżej.
Czytaj też:
Kredytobiorca nie chce czekać na wyrok TSUE. Pierwszy taki pozew przeciwko bankowiCzytaj też:
Frankowicze pozywają państwowe instytucje. Lista zarzutów jest długa