Do rozliczenia PIT z ulgą na Internet musimy pamiętać o niezbędnych dokumentach. Dzięki temu unikniemy nieprzyjemności ze strony kontroli skarbowej. W ramach ulgi odliczyć możemy zarówno Internet stacjonarny, jak i Internet mobilny. Sprawdźmy, jaka jest maksymalna wysokość ulgi i jak z niej skorzystać.
Ulga na Internet. Czego potrzebujemy?
Aby móc skorzystać z ulgi na Internet, musimy posiadać faktury VAT za usługi internetowe. Przydać się mogą również dowody wpłat np. potwierdzenia przelewów. Należy pamiętać, że w uldze uwzględnia się wyłącznie wysokość opłat za korzystanie z usługi. Nie możemy odliczyć zakupu sprzętu, naprawy ani opłaty aktywacyjnej.
Maksymalna kwota odliczenia wynosi 760 zł. W przypadku wspólnych rozliczeń z małżonkiem jest ona podniesiona do 1520 zł. Ulga za Internet może być rozliczona jedynie w ciągu dwóch następujących po sobie latach.
Jak odliczyć ulgę na Internet?
Ulgę na Internet należy wprowadzić w odpowiedni formularz podatkowy, w zależności od sposobu rozliczania podatków. Może być to PIT 36, PIT 37 lub PIT 28. Oprócz tego konieczne jest wypełnienie załącznika PIT/O. W formularzu należy wpisać kwotę brutto za korzystanie z usługi w ciągu 12 miesięcy.
Można również wprowadzić ulgę za Internet w internetowym zeznaniu podatkowym. Dostępne jest ono na stronie podatki.gov.pl. Dostępna jest tam osobna rubryka z listą ulg, które mogą nam przysługiwać. W okienku ulgi na Internet wpisujemy sumę opłat z całego roku.
Do kiedy można zgłosić ulgę na Internet?
Warto pamiętać, że termin składania rozliczenia PIT upływa 2 maja. Jest to ostatni moment na uwzględnienie wszystkich ulg, które nam przysługują. Dlatego też do tego czasu powinniśmy przygotować wszystkie niezbędne dokumenty i prawidłowo je wypełnić.
Osoby, które już złożyły swoje sprawozdanie roczne, mogą wciąż wnioskować o korektę dokumentu. Nasze zeznania podatkowe możemy poprawiać przez okres 5 lat od daty ich złożenia.
Czytaj też:
Z jakich ulg możesz skorzystać rozliczając PIT? Pojawiła się nowośćCzytaj też:
Rekordowe zwroty z podatku. Rząd chwali się obniżkami