Pszenica najtańsza od dwóch lat. Ceny chleba spadną?

Pszenica najtańsza od dwóch lat. Ceny chleba spadną?

Pszenica –zdjęcie ilustracyjne
Pszenica –zdjęcie ilustracyjne Źródło:Unsplash / Tomasz Filipek
Po raz kolejny przedłużono umowę zbożową na eksport zboża i innych produktów z Ukrainy. Giełdy przyjęły tę informację z ogromną ulgą, a dowodem tego są najniższe od wielu miesięcy ceny pszenicy na giełdzie w Chicago. Dla klientów najważniejsze jest jednak, czy przełoży się to na niższe ceny pieczywa.

Od 2021 roku ceny pszenicy notowane na giełdzie w Chicago nie były tak niskie. Za buszel (jednostka miary objętości materiałów sypkich stosowana w krajach anglosaskich, odpowiada 35,2391 dm3) płacono w poniedziałek poniżej 6 dolarów.

Przedłużono umowę na eksport zboża z Ukrainy

Spadające ceny to reakcja na duże globalne dostawy. W zeszłym tygodniu poinformowano, że umowa zbożowa na eksport zboża i innych produktów rolnych z ukraińskich portów nad Morzem Czarnym została przedłużona o kolejne dwa miesiące.

Umowa ta jest przedłużana co kilka miesięcy. Na jej mocy w lipcu 2022 roku odblokowany został eksport produktów rolnych z Ukrainy przez porty na południu kraju, bezpiecznymi korytarzami na Morzu Czarnym. W pierwszych tygodniach wojny transport praktycznie całkowicie się zatrzymał i istniało realne ryzyko, że brak dostaw z Ukrainy – która do tej pory była jednym z wiodących dostawców zbóż dla wielu rynków, m.in. w części państw afrykańskich – doprowadzi do głodu w kilkunastu regionach. Udało się tego uniknąć dzięki wypracowaniu porozumienia przez Ukrainę i Rosję (która zobowiązała się nie atakować statków ze zbożem wypływających z czarnomorskich portów). Stroną porozumienia jest także Turcja.

Dzięki umowie zbożowej w ostatnich 10 miesiącach udało się wyeksportować z Ukrainy około 30,3 mln ton zboża i artykułów spożywczych.

Czy spadną ceny pieczywa?

Dla klientów najważniejsze jest, czy za spadkiem cen pszenicy na giełdach pójdzie spadek ceny pieczywa i innych towarów wytwarzanych ze zbóż. Ceny mąki spadają od jakiegoś czasu, co niestety nie znajduje odzwierciedlenia w cenach pieczywa. Piekarze przekonują, że nie ma prostego przełożenia: tańsza mąka to tańszy chleb.Stanisław Butka, prezes Stowarzyszenia Rzemieślników Piekarstwa RP, powiedział w kwietniu rozmowie z money.pl, że nawet jeśli ceny mąki są niższe, to pozostałe koszty związane z produkcją są tak wysoki, że nie ma przestrzeni do obniżki cen.

Serwis wyliczył, że ceny mąki w detalu rok do roku rosły szybciej od cen chleba (29,9 proc. w porównaniu do 25,6 proc.), ale od grudnia 2022 r. to tempo wzrostu cen pieczywa jest wyższe (5,6 proc. wobec 3,2 proc.). Tak więc przez cały rok ceny mąki rosły szybciej, ale pod koniec ubiegłego roku to tempo zaczęło zwalniać.

Trzeba też pamiętać, że cena mąki to tylko jeden z elementów składających się na ostateczny koszt wyprodukowania chleba czy bułek. Do tego dochodzą ceny energii, wynagrodzenie pracowników, koszty transportu.

Co zaś się tyczy kosztów pracy, to ten rok jest dla pracodawców szczególnie trudny, bo płaca minimalna rośnie dwukrotnie: w styczniu do 3490 zł brutto, a w lipcu dojdzie do poziomu 3600 zł brutto.

Czytaj też:
Cukier wiedzie prym, gdy chodzi o największe podwyżki cen w sklepach. Co jeszcze zdrożało?
Czytaj też:
Deweloperzy wyliczyli, co ich boli. Przekonują, że z tych powodów ceny nie spadną

Opracowała:
Źródło: Wprost / Money.pl