W sierpniu nie udało się sprowadzić inflacji do jednocyfrowego poziomu: wynosi 10,1 proc., czyli tyle, na ile wskazywał tzw. szybki szacunek GUS ogłoszony pod koniec sierpnia. Była nadzieja, że ostateczny odczyt może być niższy, ale tak się nie stało.
Inflacja za sierpień. Co zdrożało?
GUS podaje nie tylko uśredniony odczyt za cały miesiąc, ale także zmiany cen w poszczególnych kategoriach. W oczy rzuca się przede wszystkim znaczący wzrost cen usług: poszły w górę aż o 11,1 proc. w stosunku do sierpnia zeszłego roku. Towary podrożały o 9,8 proc., ale w jednej z kluczowych kategorii – Żywność i napoje – wzrost był dwucyfrowy, bo aż o 12,7 proc. Przykładowo pieczywo podrożało o 10,9 proc., makarony o 14,1 proc., mięso wieprzowe o 16,4 proc., wędliny o 15 proc., śmietana o 14,9 proc. Znacząco podrożały też jaja - o 19,2 proc., warzywa o 18 proc. Wyraźnie podrożała nawet herbata (16,6) i kawa (13,8), soki (16,8).
O 12 proc. podrożało też użytkowanie mieszkania i nośniki energii. Największe wzrosty odnotowały edukacja (13,5 proc.), restauracje i hotele (13,3 proc.), więcej płacimy za ochronę zdrowia (9,7 proc.).
Złoty traci po decyzji RPP
Sierpniowy odczyt inflacji był szczególnie ważny, bo w oparciu o założenie, że będzie jednocyfrowy, Rada Polityki Pieniężnej obniżyła w zeszłym tygodniu stopy procentowe. W trakcie konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński wielokrotnie powtórzył, że inflacja wynosi 9,5 proc., co daje podstawy do obniżki stóp aż o 75 punktów bazowych. Zapowiedź tak niskiej inflacji okazała się zdecydowanie przedwczesne.
Przez decyzję o tak gwałtownej obniżce traci polska waluta. Dlaczego tak się dzieje, a więc jakie są powiązania między stopami procentowymi a walutami, zapytaliśmy ekonomistę Marka Zubera.
Czytaj też:
Złoty stracił po decyzji RPP. Ekonomista: Inwestorzy mogli się poczuć okłamaniCzytaj też:
Nowy trend odmieni rynek pracy. „To początek końca pracy zdalnej"