800+ zostaje, ale to wszystko. Kobosko: Czas zakończyć okres Polski marnotrawnej

800+ zostaje, ale to wszystko. Kobosko: Czas zakończyć okres Polski marnotrawnej

Michał Kobosko
Michał Kobosko Źródło:PAP / Marian Zubrzycki
Jednym z powtarzających się – z oczywistych względów – tematów powyborczych, jest kwestia kontynuacji programów socjalnych wprowadzonych przez PiS. Co dalej z 500+? Głos zabrał Michał Kobosko z Trzeciej Drogi.

W ostatnich dniach liderzy tak zwanej opozycji demokratycznej, która ma największe szanse na przejęcie władzy, powtarzają jak mantrę słowa „nic co dane, nie będzie odebrane”. To odpowiedź na liczne pytania dotyczące kontynuacji programów socjalny wprowadzonych przez rząd Zjednoczonej Prawicy.

Nic co dane, nie będzie zabrane

O przyszłość flagowych rozwiązań PiS-u pytany był na antenie RMF FM wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko. Trzecia Droga, do której należy partia Szymona Hołowni, dzięki doskonałemu jak na tak świeży twór polityczny wynikowi, będzie drugą siłą w nowym rządzie.

– Wielokrotnie o tym mówiliśmy. Przy ostatniej waloryzacji 500+ do 800+ mieliśmy ogromne wątpliwości. Uważaliśmy, że państwo musi pomagać, ale powinno pomagać osobom potrzebującym, a nie rozrzucać pieniądze i dawać je także osobom, które tej pomocy realnie nie potrzebują – powiedział w RMF FM Michał Kobosko.

– Nic nie zostanie odebrane, ale jako Trzecia Droga będziemy wstrzemięźliwi jeśli na stole znajdą się kolejne pomysły dotyczące rozdawnictwa. Uważamy, że czas zakończyć okres Polski marnotrawnej i zacząć odpowiedzialnie patrzeć na pieniądze podatnika – wskazał także.

Kobosko o budżecie: Pieniądze wydawane bez kontroli

Wiceprzewodniczący Polski 2050 był pytany także o drugi temat, który rozgrzewa opinię publiczną, czyli o stan budżetu państwa. Politycy opozycji twierdzą bowiem, że może być on gorszy od raportowanego.

– My się dopiero dowiemy, jaki jest stan finansów publicznych. Jeśli, tak jak mówią, wszystko jest dobrze znane, to dlaczego przez kilka lat uprawiali kreatywną księgowość i przesuwali pieniądze poza sferę widoczną dla parlamentarzystów? Pan premier Morawiecki ręcznie przesuwał je do grupy PFR i BGK. Tam bez żadnej kontroli te pieniądze były wydawane i zaciągane nowe zobowiązania przez olbrzymie emisje obligacji. Mamy wiele powodów, aby sądzić, że premier Morawiecki doprowadził do gigantycznej dziury budżetowej – powiedział Michał Kobosko.

Czytaj też:
Domański: Nie ma odejścia od 500+ i 13. i 14. emerytury
Czytaj też:
Pocałunek śmierci Balcerowicza ws. Petru na ministra finansów? Kobosko: Im ciszej nad negocjacjami, tym lepiej