W czwartkowym losowaniu Lotto wylosowano następujące liczby: 2, 6, 10, 18, 21 oraz 22. Znalazły się one na kuponie jednego z graczy. Trafi do niego nagroda w wysokości 2 mln zł.
Dwie duże wygrane w jednym tygodniu
W ostatnim losowaniu odnotowano 48 wygranych piątego stopnia. W przypadku trafienia „piątki” kwota wygranej wyniosła 4412 złotych. Warto pamiętać, że kwoty, które trafią do graczy, będą niższe, gdyż w przypadku wygranych powyżej 2280 zł pobierany jest 10-procentowy podatek.
17 września 4,2 mln zł wygrał mieszkaniec Żor, który najwyraźniej nie ma zestawu szczęśliwych liczb, bo obstawił opcję „chybił trafił”.
Zwycięzcom życzymy szczęścia – bo paradoksalnie będzie im potrzebne. Wielka wygrana jest bardzo często wstępem do wielu niespodziewanych problemów. Oczywiście na początku jest euroria z wygranej, wielkie plany, ale rzeczywistość, której doświadczyli wygrani, dowodzi, że z dużymi pieniędzmi radzą sobie tylko ludzie rozsądni i poukładani.
Pieniądze (z Lotto) szczęścia nie dają
W Polsce nie brakuje przypadków, w których spektakularne wygrane szybko znikały. Jeden z najbardziej znanych przykładów dotyczy Romana W. z niewielkiej miejscowości w okolicach Dobrego Miasta. W 1995 roku, po zastawieniu obrączki ślubnej, Roman kupił los, który przyniósł mu podwójną wygraną w ciągu dwóch tygodni. Zamiast jednak pomnożyć majątek, szybko wydał pieniądze na luksusowe towary, podróże i inwestycje w nieruchomości oraz dyskotekę. Zaledwie pięć lat później, w 2000 roku, mężczyzna nie miał już nic – stracił zarówno dom, jak i wszystkie inwestycje.
Podobny los spotkał małżeństwo z Kujaw, które zdobyło milion złotych trzydzieści lat temu. Choć para zainwestowała w nieruchomości dla swoich dzieci, to jednak pogarszające się relacje rodzinne sprawiły, że ostatecznie rodzice zostali sami, zmuszeni do życia w kawalerce i korzystania z pomocy społecznej.
Częstym zagrożeniem, z którym muszą się zmierzyć zwycięzcy, jest utrzymanie prywatności. Przykład tego można znaleźć w historii mieszkańca Osin z województwa zachodniopomorskiego. Po tym, jak pochwalił się wygraną w lokalnym barze, został napadnięty przez złodziei, którzy ukradli mu kupon. Na szczęście policji udało się go odzyskać.
Więcej podobnych historii przeczytacie poniżej.
Czytaj też:
Wygrali milion, skończyli jako klienci pomocy społecznej. To zjawisko ma już nazwęCzytaj też:
Pechowa wygrana na loterii. Mężczyzna musi oddać połowę nagrody