Od stycznia więcej w portfelu. Tak wzrośnie płaca minimalna

Od stycznia więcej w portfelu. Tak wzrośnie płaca minimalna

Dodano: 
Emerytura już od 40. roku życia?
Emerytura już od 40. roku życia? Źródło: Shutterstock / Katherina Sheviakowa
Od 1 stycznia 2026 r. płaca minimalna wyniesie 4806 zł brutto. Sprawdź stawki brutto i netto oraz najważniejsze zasady dla pracowników i firm.

Płaca minimalna to ustawowo określona najniższa kwota wynagrodzenia brutto dla pracownika etatowego lub przy stawce godzinowej. Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów od 1 stycznia 2026 r. minimalne wynagrodzenie wyniesie 4806 zł brutto miesięcznie, a minimalna stawka godzinowa – 31,40 zł brutto. Oznacza to wzrost odpowiednio o 140 zł względem 2025 r. (4666 zł brutto) oraz o 0,90 zł w przypadku stawki godzinowej (30,50 zł brutto). Szacunkowo pracownik na umowie o pracę otrzyma około 3605–3606 zł „na rękę”, przy standardowych kosztach uzyskania przychodu i bez udziału w PPK. Stawki te będą obowiązywać przez cały 2026 rok jako jedyna podwyżka przewidziana w rozporządzeniu z 11 września 2025 r.

W praktyce podwyżka dotyczy około 3 mln osób – pracowników etatowych, zleceniobiorców objętych minimalną stawką oraz zatrudnionych sezonowo. Dla osób do 26. roku życia korzystających z ulgi PIT-0 wynagrodzenie minimalne netto może wynieść około 3900–4000 zł. Zleceniobiorca przy 160 godzinach pracy i stawce 31,40 zł brutto uzyska orientacyjnie 3800–4000 zł netto – w zależności od odprowadzanych składek.

Wyższa płaca minimalna zwiększa koszty pracy i wpływa na świadczenia powiązane z jej poziomem. W górę idą m.in. podstawa preferencyjnego ZUS (ok. 1441,80 zł), maksymalna odprawa przy zwolnieniach grupowych (ok. 72 090 zł) oraz dodatki za pracę w nocy, przestoje czy urlopy. Pracodawcy nie czekają na wnioski – od 1 stycznia 2026 r. muszą dostosować wynagrodzenia i w razie potrzeby podpisać aneksy, jeśli dotychczasowa płaca była niższa niż 4806 zł brutto. Nowe stawki nie dotyczą osób na B2B ani pracujących na umowę o dzieło. Za niewypłacenie minimum grożą kary do 30 tys. zł oraz obowiązek wyrównania z odsetkami.

Eksperci oceniają tegoroczne wartości jako kompromis i ruch stabilizujący, choć związki zawodowe postulowały pułap powyżej 5000 zł brutto. Dla najmniej zarabiających to realny wzrost dochodów, natomiast dla części firm – zwłaszcza mikro i małych – dodatkowe obciążenia płacowe. W uproszczeniu: podwyżka o 140 zł brutto przekłada się na około 100 zł więcej „na rękę”.

Czytaj też:
Będzie specjalny bon dla seniorów. Nawet 2150 zł wsparcia
Czytaj też:
Będą zmiany w podwyżkach dla lekarzy. Wiceministra zdrowia: Żyliśmy w bańce ponad stan