Gdy potrzebujemy relaksu, udajemy się do kina, na basen lub siłownię. Warto sprawdzić, jakie prawa nam przysługują i czy są one przestrzegane.
Jednym z głównych grzechów organizatorów czasu wolnego jest zniechęcanie klientów niezadowolonych z usługi do składania reklamacji. Straszą oni np. naliczaniem dodatkowych opłat przy wyjaśnianiu sprawy. ,,To są niedozwolone postanowienia, które nie mają prawa znaleźć się w umowach. Jeżeli występują, to nie są dla nas wiążące"- zaznacza Paweł Ratyński z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Niezgodne z prawem jest pobieranie opłaty z góry, np. na pływalni. ,,Pieniądze za niewykorzystany czas lub niezrealizowane zajęcia nie są zwracane konsumentom, a powinny" - mówi ekspert.
,,Za rzeczy pozostawione w szatni nie bierzemy odpowiedzialności" - ten zapis jest niedozwolony, bo łamie prawa konsumenta. Przedsiębiorca odpowiada za mienie, które mu powierzamy. Prawo dochodzenia roszczeń mamy też w przypadku, kiedy doznamy uszczerbku na zdrowiu, np. na basenie czy koncercie" - mówi Paweł Ratyński.
Jeżeli nie można porozumieć się z przedsiębiorcą, który narusza nasze prawa, warto zgłosić się do rzecznika konsumentów, Inspekcji Handlowej lub zadzwonić na bezpłatną infolinię UOKiK.
dostarczył infoWire.pl