Na Facebooku twierdził, że Poczta Polska upadnie. Został zwolniony z pracy

Na Facebooku twierdził, że Poczta Polska upadnie. Został zwolniony z pracy

Placówka Poczty Polskiej
Placówka Poczty Polskiej Źródło: Wikimedia Commons / Henryk Borawski
Poczta Polska na początku roku ostrzegała pracowników przed pisaniem o firmie w mediach społecznościowych. Teraz ostrzeżenie przekuła w działanie. Przewodniczący związku zawodowego został dyscyplinarnie zwolniony po tym, jak napisał, że firma po wyborach ogłosi upadłość – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.

Poczta Polska przeszła od słów do czynów. Na początku roku, w wewnętrznym komunikacie przestrzegała pracowników przed pisaniem na temat firmy w mediach społecznościowych. „Dziennik Gazeta Prawa” informuje, że właśnie doszło do pierwszego zwolnienia dyscyplinarnego. Piotr Moniuszko, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Poczty, miał napisać na swoim koncie na , że tuż po wyborach, Poczta Polska ma złożyć do sądu wniosek o upadłość. Powołał się na „informacje, które do niego docierają”.

Poczta reaguje

Miesiąc po publikacji wpisu Moniuszko został dyscyplinarnie zwolniony z pracy. Poczta Polska swoją decyzję argumentuje „ciężkim naruszeniem” obowiązków pracowniczych. Zdaniem Poczty polegają one na „bezprawnym i zawinionym” działaniu na szkodę firmy przez opublikowanie nieprawdziwej informacji.

„Nie stwierdziłem, że upadłość jest pewna. Napisałem tylko, że to możliwe” – tłumaczy przewodniczący Związku, cytowany przez DGP. Poczta Polska uważa jednak, że doszło do poważnego naruszenia obowiązków. „Osoby prowadzące działania na szkodę spółki muszą liczyć się z konsekwencjami prawnymi” – powiedziała rzeczniczka Poczty Justyna Siwek. Sprawę jednoznacznie oceniają też prawnicy. Ich zdaniem, tego typu działania stanowi poważne uchybienie i jest wystarczającą podstawą do zwolnienia dyscyplinarnego.

Czytaj też:
Królowa Bona dała nam włoszczyznę, a jej śmierć pocztę polską. Jak do tego doszło?

Opracował:
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna