Fotowoltaika będzie mniej opłacalna. Klienci chcą zdążyć przed zmianami

Fotowoltaika będzie mniej opłacalna. Klienci chcą zdążyć przed zmianami

Instalacja fotowoltaiczna, zdjęcie ilustracyjne
Instalacja fotowoltaiczna, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Tauron
Od stycznia 2022 r. zaczną obowiązywać nowe, mniej korzystne dla prosumentów zasady rozliczeń. Kto chce rozliczać się na dotychczasowych zasadach, musi szybko umawiać się na montaż.

Po tym, jak Ministerstwo Klimatu przedstawiło pomysł zmian w zasadach rozliczania nadwyżek wyprodukowanej energii z fotowoltaiki, klienci szturmują firmy montujące panele. Nie są to powiem kosmetyczne zmiany.

Fotowoltaika: co się zmieni

Dziś gospodarstwa domowe, które korzystają z przydomowej fotowoltaiki, nadwyżki wyprodukowanej energii elektrycznej oddają do sieci. W czasie, gdy panele nie pracują lub produkują zbyt mało prądu, klienci mają prawo do bezpłatnego odebrania do 80 proc. oddanej wcześniej energii.

Resort klimatu chce zmienić zasady gry. Proponuje, by właściciele paneli słonecznych, którzy wejdą na rynek od 2022 r., nadwyżki prądu sprzedawali firmom zajmującym się handlem energią. Minimalna cena wynosiłaby tyle, ile średnia cena sprzedaży prądu na rynku konkurencyjnym w poprzednim kwartale – w poprzednim było to 256,22 zł/MWh. Jako pierwsza informowała o tym „Rzeczpospolita”.

Dłuższe kolejki i wyższe ceny

Nie dziwi więc, że kto miał w planach zainstalowanie paneli, chce to zrobić jak najszybciej, by skorzystać z korzystnych zasad rozliczeń.

Money.pl zrobił porównanie kosztów w obecnym systemie i nowym. Przed zainstalowaniem paneli klient płacił za prąd ok. 3,5 tys. zł rocznie. Według obecnych zasad, już z instalacją, płacił jedynie 100 zł rocznie za przyłącze. Według nowych zasad, musiałby płacić już ok. 1,5 tys. zł rocznie.

Klienci nie powinni czekać nie tylko dlatego, że wydłuża się „lista kolejkowa”. Powodem jest również wzrost ceny systemów.

– To będzie półroczny boom instalacji. Rozwój fotowoltaiki był tak dynamiczny, bo korzyści były bardzo duże. Teraz to zostanie nieco ograniczone. To może być też problem dla firm, które z tego żyją. Po nowym roku zamówień na pewno będzie dużo mniej – powiedział Stanisław M.Pietruszko, prezes Polskiego Towarzystwa Fotowoltaiki.

Czytaj też:
Fotowoltaika nadal na topie. Praktyczny poradnik