Czesi ustąpią ws. Turowa? „Mamy jasno wytyczoną granicę, z której nie możemy się wycofać”

Czesi ustąpią ws. Turowa? „Mamy jasno wytyczoną granicę, z której nie możemy się wycofać”

Tereny kopalni Turów
Tereny kopalni Turów Źródło:Shutterstock / Lukasz Barzowski
Czy trzynasta tura negocjacji ws. Turowa okaże się szczęśliwa? Na razie nic nie wskazuje na to, by nawet każda kolejna miała przynieść rozstrzygnięcie. Czechy czekają na wybory, Polska na porozumienie. W odpowiedzi na pytania Wprost czeski resort środowiska pisze: „Mimo wszystko mamy jednak nadzieję, że spór z Polską uda się rozwiązać polubownie”.

24 września po raz kolejny spotkają się zespoły negocjacyjne z Polski i Czech. Od 21 maja tego roku, gdy Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał pierwsze postanowienie w sprawie kopalni Turów, te zespoły prowadziły rozmowy dwanaście razy, i nic nie wskazuje na to, że trzynasty przyniesie oczekiwane rozstrzygnięcie. W tym czasie doszło już nawet do tego, że TSUE nakłada kary na Polskę – 500 tys. euro za każdy dzień zwłoki w razie niewykonania zaleceń, a tych – jak wiadomo – nie zamierza wypełniać rząd w .

Czechy, TSUE i KE kontra Polska

Sprawa Turowa, o czym pisaliśmy na łamach Wprost wiele razy, ma kilka wymiarów. Przedłużenie koncesji na wydobycie ze złoża „Turów” w ocenie unijnych instytucji nastąpiło z naruszeniem prawa UE – wydawano je na postawie zmienionej już (po całym zamieszaniu z Turowem) ustawy o środowisku, która zezwalała na to, by takie koncesje wydawano bez konieczności przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko. Takich ocen dokonała w grudniu 2020 roku.