Polska nadal stara się porozumieć z Czechami w sprawie kopalni Turów. Przed nami czternasta już tura rozmów między zespołami negocjacyjnymi.
– Z naszej strony jest wola porozumienia. Podkreśliliśmy ją wspólną wizytą czterech ministrów – Sasina, Szymańskiego i Raua. Zasygnalizowaliśmy naszemu czeskiemu partnerowi, że bardzo zależy nam na porozumieniu i że uważamy sytuację, w której miałoby dojść do wyłączenia tak newralgicznego punktu na mapie energetycznej nie tylko Polski, ale także Europy, za niewyobrażalną – zapewnił na antenie telewizji internetowej wPolsce.pl, Michał Kurtyka, minister środowiska i klimatu.
Nie można wyłączyć Turowa
Szef resortu wskazał także, że nie ma możliwości funkcjonowania systemu energetycznego polski bez Turowa.
– To zostało bardzo jasno wskazane w polskiej odpowiedzi do sędzi TSUE. Kopalnia i elektrownia w Turowie to nie tylko źródło energii dla milionów polskich gospodarstw domowych, przedszkoli, żłobków, szkół i zakładów pracy, ale to też bezpośrednie źródło ciepła dla mieszkańców Zgorzelca i Bogatyni. To również woda pitna dla mieszkańców Bogatyni – powiedział.
Brak wody
Jednym z głównych zarzutów wobec kopalni Turów, jest jej potencjalnie negatywny wpływ na poziom wód gruntowych po stronie czeskiej.
– Jeżeli chcemy z dobrą wolą rozwiązywać problemy sąsiedzkie, to musimy patrzeć na całokształt problemu. To nie jest tak, że kopalnia i elektrownia w Turowie są jedynymi tego typu kompleksami. W okolicy jest ich jeszcze kilka i każdy z nich jest co najmniej trochę, a czasem znacznie większy niż kopalnia w Turowie – przypomniał Michał Kurtyka.
Polska utrzymuje pełną gotowość do prowadzenia negocjacji. Jak zaznacza szef resorty środowiska, nasi negocjatorzy mogą rozmawiać bez przerwy, aż do osiągnięcia porozumienia.
– Jesteśmy gotowi rozmawiać w tej sprawie i negocjować polubowne rozwiązanie sprawy 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Uważamy, że sprawa jest absolutnie kluczowa dla społeczności lokalnej. To kwestia tysięcy miejsc pracy i bezpieczeństwa energetycznego Polski. Im bardziej wchodzimy w jesień i zbliżamy się do zimy, to zaczyna to być także kwestia egzystencjalna – powiedział Michał Kurtyka.
Czytaj też:
Spór o kopalnię Turów. Rządy się kłócą, a przedstawiciele gmin przygranicznych chcą rozmawiać