Balcerowicz uderza w politykę gospodarczą rządu. „Nieodpowiedzialne brednie”

Balcerowicz uderza w politykę gospodarczą rządu. „Nieodpowiedzialne brednie”

Leszek Balcerowicz
Leszek Balcerowicz Źródło: Newspix.pl / Maciej Goclon
Leszek Balcerowicz w rozmowie z Wirtualną Polską ostrzega przed spowolnieniem polskiej gospodarki oraz możliwym polexitem. Zdaniem byłego prezesa NBP obie te kwestie mogą mieć dla naszego kraju bardzo poważne konsekwencje.

Według Leszka Balcerowicza „od 2015 roku mamy w Polsce do czynienia z pełzającym zamachem stanu, który jest sankcjonowana przez antykonstytucyjny TK Julii Przyłębskiej”.

Pytany, czy w związku m.in. z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie prymatu prawa unijnego Polska faktycznie może opuścić , były wicepremier odparł, że „słysząc zapewnienia ze strony Mateusza Morawieckiego, że do takiej sytuacji nie dojdzie, jest głęboko zaniepokojony, ponieważ premier nie słynie z prawdomówności”. – Lepiej przyjąć założenie, że nawet jak teraz PiS nie ma takich intencji, to mogą się one pojawić za jakiś czas. Poza tym bywają też wypadki przy pracy jak brexit – tłumaczył w rozmowie z Wirtualną Polską.

Balcerowicz krytykuje rząd

Były prezes NBP skrytykował także słowa Adama Glapińskiego o „cudzie polskiej gospodarki” oraz wypowiedź Mateusza Morawieckiego, który przekonuje, że „Polska jako jeden z pierwszych krajów w Europie powróciła na tory szybkiego wzrostu gospodarczego i jest jednym z liderów pod względem wzrostu wynagrodzeń, produktywności pracy czy poziomu bezrobocia” (zapominając o inflacji, która od wielu miesięcy jest jedną z najwyższych w Europie). Zdaniem Leszka Balcerowicza są to „nieodpowiedzialne brednie”. – Nie wiem, czy szef Narodowego Banku Polskiego dodrukowuje pieniądze czy bierze za sygnał trwałej pomyślności to, że gospodarka dźwignęła się po pandemii – komentował.

Balcerowicz ostrzega przed spowolnieniem gospodarki

Leszek Balcerowicz ostrzegał także przed możliwym spowolnieniem polskiej gospodarki. – Przy obecnych wskaźnikach jest to bardzo możliwe. Przez obniżenie wieku emerytalnego pracuje dużo mniej osób. W socjalizmie wszystko było państwowe i tak jest też teraz – inwestycje prywatne spadły o blisko 10 proc. Przy kontynuacji tej prosocjalistycznej polityki grozi nam spowolnienie a w skrajnym przypadku przestaniemy doganiać Zachód – stwierdził.

Czytaj też:
Rynek nie wierzy prezesowi NBP. Będą kolejne podwyżki stóp procentowych?