Czesi wycofali skargę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie kopalni węgla brunatnego w Turowie. Był to jeden z kluczowych elementów porozumienia podpisanego przez premierów Mateusza Morawieckiego i Petra Fialę. Informację o wycofaniu skargi przekazał szef polskiego rządu. Jak powiedział „to całkowicie kończy sprawę”.
Czesi otrzymali przelew za Turów
Warunkiem wycofania skargi do TSUE było otrzymanie przez stronę czeską przelewu na 45 milionów euro, które obiecała przekazać Polska. 35 milionów pochodzi z budżetu państwa, a pozostałem 10, to środki fundacji Polskiej Grupy Energetycznej, która zarządza Elektrownią w Turowie.
– Zgodnie z umową strona czeska zaraz po otrzymaniu od nas przelewu jest zobowiązana do wycofania skargi z TSUE. Czesi pokazali nam wczoraj przygotowany wniosek, są na to gotowi – powiedziała rano Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia. – My w godzinach popołudniowych wysłaliśmy potwierdzenie przelewu. Nie mamy informacji, czy te środki są już na czeskim koncie i czy wycofanie skargi się dokonało. Jeśli nie stało się to wczoraj, to na pewno wycofają skargę dzisiaj – dodała szefowa resortu.
308 milionów złotych kary od TSUE
Trybunał Sprawiedliwości UE od 20 września nalicza Polsce 500 tys. euro za każdy dzień funkcjonowania kopalni Turów. Do tej pory zostało naliczonych już ponad 308 milionów złotych. Co z tymi pieniędzmi? Czy Polska ma zamiar je zapłacić?
– Na pewno nie zapłacimy kar, które byłyby naliczane od podpisania umowy do momentu wydania wyroku przez Trybunał. Jeśli chodzi o kary wsteczne (naliczane codziennie od 20 września 2021 r. – przyp. red.), to będziemy składać wniosek o ich wycofanie. Jeżeli nie ma sporu, a sprawa została wycofana, to nie widzimy powodu, aby te kary płacić – powiedziała minister.
Czytaj też:
Czesi wycofają skargę do TSUE. Co z karami, które naliczono do dziś?