Restauracje McDonald’s w Rosji były zamknięte od 8 marca, kiedy to po wielu negatywnych opiniach sieć postanowiła zawiesić działalność z powodu wybuchu wojny na Ukrainie. Ponieważ konflikt nadal trwa, a do jej końca jest jeszcze bardzo daleko, sieć restauracji postanowiła oficjalnie wycofać się z rosyjskiego rynku. Tym samym 850 restauracji zostało wystawionych na sprzedaż.
Rosja żegna McDonald’s
Mieszkańcy Moskwy ze stoickim spokojem przyjęli odejście firmy z rosyjskiego rynku. – Uważam, że to zupełnie normalne. McDonald’s nie przyniósł niczego zdrowego, ani pożytecznego dla naszych obywateli, czy społeczeństwa. To wszystko wyjdzie nam na dobre. Myślę, że zastąpi go coś nowego, może interesująca nowa kawiarnia, nowe miejsce lub restauracja – mówił w rozmowie z BBC jeden z mieszkańców rosyjskiej stolicy.
– Szczerze, nie wiem, co powiedzieć. Przez 18 lat żyłem na Syberii bez McDonald’s i wszystko było bardzo dobrze. Nie sądzę, że rosyjska ekonomia ucierpi z powodu zamknięcia tych restauracji – dodał inny mieszkaniec Moskwy.
Głosu w sprawie ostatecznego wycofania się sieci z Rosji nie zabrał jeszcze Luka Safronow – rosyjski muzyk i artysta, który na początku marca przykuł się do drzwi jednej z restauracji na znak protestu. „Teraz oświadczam z pełnym poczuciem odpowiedzialności, że zakaz sprzedaży tych marek, z którymi związane jest życie Rosjan – to ekonomiczne i fizjologiczne ludobójstwo” – pisał wówczas na Telegramie.
Alternatywa dla McDonald’s? Dietetyk proponuje faszerowane ziemniaki
W rosyjskich mediach już zaczęły się pojawiać pomysły na to, jak zastąpić w codziennej diecie produkty z McDonald’s. W rozmowie z agencją informacyjną ura.ru dietetyk Daria Rusakowa promowała tradycyjną kuchnię rosyjską, w tym faszerowane ziemniaki. „Chciałbym, aby Rosja wróciła do swoich tradycyjnych potraw. Mamy ich wiele. Są to pierogi, czy naleśniki z nadzieniem. Nie trzeba ich długo przygotowywać. Jest też alternatywa – ziemniaki z różnymi nadzieniami, ale nie można powiedzieć, że są zdrowsze, bo w takich fast foodach są też sosy majonezowe” – proponowała Rosjanka.
Dietetyk zaproponowała również zamiennik hamburgera, który w Polsce żartobliwie bywa nazywany „polskim burgerem”. „Możesz jeść domowe i restauracyjne fast foody, ale nie codziennie. Im prostszy zestaw składników, tym lepiej. Nie stanie się nic strasznego, jeśli hamburger będzie zawierał kotlet z mięsa mielonego. Warzywa – proszę, nikogo nie skrzywdzą” – podkreśliła dietetyk.
Sieć McDonald's w Rosji wystawiła na sprzedaż wszystkie swoje restauracje. Pewne jest zatem, że nowy właściciel nie będzie mógł wykorzystywać nazwy, brandu, ani menu amerykańskiej sieci. Rosjanie zapewniają jednak, że sposób przygotowywania posiłków, a także jego składniki (w 90 proc. dostarczane są przez rosyjskie firmy) nie ulegną zmianie.
Czytaj też:
Elon Musk szydzi z Coca-Coli i McDonald's. „Nie jestem cudotwórcą”