Wicepremier Jacek Sasin wezwał samorządy, by pomogły w dystrybucji węgla. Jego zdaniem dzięki temu węgiel, który trafi do sprzedaży, będzie tańszy niż gdyby wcześniej „przeszedł” przez prywatnego pośrednika, który za swoje usługi bierze prowizje. Samorządy takiej prowizji by nie pobierały.
– To podmioty, które mają możliwość kupowania węgla bezpośrednio u importera i sprzedawania go z dużo mniejszym narzutem, właściwie po kosztach przywiezienia oraz transportu, do miejsca docelowego – mówił w poniedziałek wicepremier Sasin.
W Otwocku samorząd sprzedaje węgiel za mniej niż 3 tys. zł za tonę
Niektórzy samorządowcy z entuzjazmem zareagowali na wezwanie. Wiceminister rozwoju Olga Semeniuk, która pojawiła się w czwartkowych „Sygnałach Dnia” w PR1, z uznaniem wspomniała o prezydentach Stalowej Woli i Otwocka, którzy już podjęli rozmowy z PGE o dystrybucji węgla w swoich gminach.
W Otwocku sprzedaż węgla odbywa się na terenie Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. Uruchomienie składu węgla było możliwe dzięki współpracy i zaangażowaniu miejskich spółek: Otwockiego Zakładu Energetyki Cieplnej oraz Otwockiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Węgiel, wraz z możliwością dostarczenia do gospodarstwa domowego, jest sprzedawany mieszkańcom Otwocka, za kwotę poniżej 3 tys. zł brutto za tonę.
Prezydent Wałbrzycha wylicza słabe strony pomysłu Sasina
Nie wszyscy samorządowcy tak chętnie myślą o przyjęciu nowego zobowiązania. Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej powiedział we wtorek w rozmowie z TVN24, że rozumiem że ludzie potrzebują węgla, „a tego węgla rzeczywiście nie będzie”, niemniej dystrybucja węgla nie wchodzi w ramy obowiązków samorządu. I to niezależnie od tego, że samorząd jest kreatywny i w każdej sytuacji jest w stanie znaleźć rozwiązanie.
– Tak było np. ze szczepieniami, ale w przypadku dystrybucji węgla – po pierwsze: to nie jest nasze zadanie. Po drugie: wiąże się to z poważnymi konsekwencjami - płatnością VAT-u, akcyzą i wieloma innymi elementami, do których ani nie jesteśmy przygotowani, ani też ustawowo nie mamy do tego legitymacji – tłumaczył samorządowiec.
Inaczej widzi to Olga Semeniuk.
– Dobrze, że Jacek Sasin mobilizuje samorządy do pracy, ale wstyd, ze samorządy nie rozumieją powagi sytuacji. Kilka miesięcy temu, gdy przewidywaliśmy kryzys, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, zamiast zająć się Warszawą, promował Campus Polska – mówiła w czwartek na antenie PR1. – Dlaczego prezydent Otwocka czy Stalowej Woli mogą przystąpić do współpracy i nadać samorządom nowe zadania związane z kryzysem? Przecież samorządy lepiej niż ktokolwiek inny mogą wejść we współpracę ze spółkami komunalnymi.
Samorządowcy zapowiedzieli protest pod KPRM
W piątek 7 października kilkuset samorządowców zapowiedziało protest pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów. Głównym powodem protestu są „horrendalne podwyżki cen energii, których budżety wspólnot lokalnych nie są w stanie udźwignąć, zwłaszcza w kontekście ubytku w dochodach własnych samorządów, który jest konsekwencją polityki fiskalnej rządu w ostatnich latach” – powiedziała w rozmowie z Serwisem Samorządowym PAP wójt gminy Izabelin Dorota Zmarzlak, wiceprezes zarządu Ruchu Samorządowego TAK! Dla Polski.
Niewykluczone, że samorządowcy podniosą również nowy obowiązek, jakim jest dystrybucja węgla. Olga Semeniuk została zapytana, czy jej zdaniem jest szansa, że ktoś z Kancelarii wyjdzie do protestujących.
– Czas na spotkania był wiele miesięcy temu. Teraz czas na pracę i mam nadzieję, że samorządowcy oszczędzą sobie jeżdżenia do Warszawy i zajmą się czymś, co jest ich obowiązkiem – odpowiedziała wiceminister.
Czytaj też:
Sprzedaż węgla przez gminy. Wiadomo, jak będzie przebiegał cały proces