Tydzień temu, w Dniu Edukacji Narodowej portalsamorzadowy.pl napisał, że wśród samorządowców coraz głośniej pojawiają się opinie, że w celu utrzymania edukacji na obecnym poziomie, rodzice będą musieli ją współfinansować. Przygotowania w przyszłości tzw. koszyka usług nie wyklucza Jarosław Delewski, dyrektor departamentu edukacji w Urzędzie Miasta we Wrocławiu.
200-300 zł dopłaty za szkołę?
– Być może przygotujemy koszyk usług, w którym zaprezentujemy rodzicom, że za tę kwotę możemy zagwarantować taką siatkę przedmiotów, a jeśli dopłacą, to taką. Będziemy zmuszeni do postawienia rodziców przed dylematem: albo dopłacą do edukacji dzieci 200, 300 złotych rocznie, albo będą musieli odbierać dzieci ze szkoły o 13, bo na więcej nie będzie nas stać – mówił Delewski podczas Samorządowego Forum Kapitału i Finansów w Katowicach.
Delewski podkreślił, że rządowa subwencja oświatowa we Wrocławiu nie zaspakaja nawet 50 proc. wydatków na edukację, jakie ponosi miasto, a sam samorząd nie może bez końca do niej dopłacać. Jako jeden z największych problemów szkół samorządowcy wskazują m.in. braki kadrowe.
Do tej pory jedyne wydatki rodziców za naukę ich dzieci w szkołach publicznych wiążą się m.in. z opłatami za komitet rodzicielski, ubezpieczenie, obiady, szkolne wycieczki i oczywiście przygotowanie szkolnej wyprawki.
Komentarz ministerstwa
Redakcja Wprost.pl poprosiła Ministerstwo Edukacji i Nauki o ustosunkowanie się do głosów samorządowców ws. współfinansowania edukacji przez rodziców. – Nauka w szkołach publicznych jest bezpłatna. Zasada ta została wyrażona wprost w treści ustawy zasadniczej w rozdziale II. Wolności, prawa i obowiązki człowieka i obywatela. Odpowiednio zasada ta nie podlega interpretacji wykonawczej. To oznacza, że organ prowadzący szkołę, będący samorządem terytorialnym (żaden z organów wewnętrznych szkoły jako jednostki organizacyjnej jednostki samorządu terytorialnego) – nie ma upoważnienia (prawnego) i odpowiednio legalnych zdolności organizacyjnych do powoływania obowiązkowych opłat dla potrzeb realizacji zadań oświatowo-wychowawczych – mówi nam Adrianna Całus-Polak, rzecznik prasowy Ministerstwa Edukacji i Nauki.