Decyzja Ministerstwa Infrastruktury dotyczy obszaru 43.E.1, gdzie w postępowaniu minimum kwalifikacyjne osiągnęły cztery firmy. Jak podaje Business Insider Polska, najwięcej punktów zdobyła PGE Baltica wyprzedzając: EDF Renewable Offshore Polska, Cormano oraz POW-Polish Offshore Wind-Co.
Prezes PGE komentuje
Prezes PGE Wojciech Dąbrowski podkreśla, że uzyskanie największej liczby punktów jest równoznaczne z uzyskaniem przez PGE pozwolenia na zagospodarowanie tego obszaru. – Znajduje się on blisko realizowanych przez nas morskich projektów wiatrowych oraz budowanego portu serwisowego w Ustce, co pozwoli na wykorzystanie efektu synergii i skali prowadzonej działalności. Daje nam to przewagę i wyróżnia spośród konkurencji, ponieważ pozwala na skrócenie procesów i optymalizację kosztów wielu zadań projektowych — mówi Dąbrowski.
Celem PGE jest posiadanie co najmniej 6,5 GW zainstalowanych mocy wytwórczych na Morzu Bałtyckim do 2040 roku. Obecnie grupa realizuje trzy projekty o łącznej zainstalowanej mocy około 3,4 GW.
Business Insider Polska przypomina, że Ministerstwo Infrastruktury zdecydowało wcześniej o losie obszaru 53.E.1. Resort zostawił postępowanie bez rozstrzygnięcia, bo żaden z wnioskodawców nie uzyskał minimum kwalifikacyjnego.
To tzw. druga faza inwestycji w wiatraki na morzu. Do wzięcia jest 11 obszarów, na które w sumie wpłynęły aż 132 wnioski od inwestorów. W pierwszej fazie realizowanych jest już siedem projektów o łącznej mocy 5,9 GW, a pierwsza energia z tych elektrowni może popłynąć w 2026 roku. Branża szacuje, że w drugim etapie może powstać kolejnych 9-11 GW mocy.
Czytaj też:
Elektrownia atomowa w Polsce. Dla jednych euforia, dla innych kłopot. „To będzie podstawowy problem”Czytaj też:
2022 – rok rekordowych inwestycji PKN ORLEN