Jak podaje niemiecki urząd statystyczny Destatis, w grudniu inflacja w Niemczech spadła do 8,6 proc. w ujęciu rocznym. To gwałtowny spadek, w listopadzie roczna inflacja wynosiła 10 proc.
Inflacja w Niemczech spada
Indeks cen towarów i usług konsumpcyjnych, mierzony zgodnie ze zharmonizowanymi standardami UE, wzrósł w grudniu o 9,6 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym, wolniej w porównaniu z listopadowym wzrostem o 11,3 proc.
Razem z danymi za grudzień Destatis podał dane średnioroczne, które są dalekie od optymistycznych. W porównaniu z rokiem 2021 ceny wzrosły o 7,9 proc. Inflacja średnioroczna rok temu wyniosła 3,1 proc. Rok 2022 jest zatem dla Niemiec najgorszym od 1973, kiedy to podczas kryzysu naftowego inflacja średnioroczna wyniosła 7,03 proc.
„Historycznie wysoka stopa inflacji rok do roku była spowodowana głównie ekstremalnymi wzrostami cen produktów energetycznych i żywności od początku wojny na Ukrainie” – powiedziała Ruth Brand, prezes Destatis w komunikacie prasowym.
Ceny produktów energetycznych wzrosły o 34,7 proc. w 2022 r. rok do roku, po wzroście o 10,4 proc. w 2021 r., podczas gdy ceny żywności wzrosły o 13,4 proc. w 2022 r. w porównaniu z 2021 r.
Inflacja w Polsce
W piątek Główny Urząd Statystyczny przedstawił pełne dane dotyczące inflacji w grudniu 2022 roku. Szybkie szacunki z początku miesiąca zaskoczyły ekspertów. Teraz wyliczenia się potwierdziły, grudniowa inflacja wyniosła 16,6 proc.
Wraz z ostatecznymi wyliczeniami dotyczącymi grudniowej inflacji Główny Urząd Statystyczny opublikował dane średnioroczne. Inflacja ogółem, w całym 2022 roku, wyniosła 14,4 proc. Dla porównania inflacja średnioroczna w 2021 roku wyniosła 5,1 proc.
Najmocniej drożejącą kategorią produktów w zeszłym roku były te związane z użytkowaniem mieszkania i nośniki energii. Wzrost cen w tej kategorii wyniósł 22,8 proc. O 19 proc. w ciągu minionego roku podrożał transport.
Czytaj też:
Inflacja bazowa najwyższa w historii. Marek Zuber wyjaśnia, co można z tego wyczytaćCzytaj też:
Fortuny miliarderów wzrosły w kryzysie. Najbogatsi zarobili więcej niż reszta świata