Gigantyczne kolejki przed wejściem i bardzo bogata oferta jednego wypieku. Tak rankiem wyglądał tłusty czwartek w niemal każdej polskiej cukierni.
Tłusty czwartek. Różne rodzaje pączków w cukierniach i sklepach
Klienci mogli wybierać z bogatej oferty, były pączki z budyniem, pistacją, adwokatem, wiśniami czy różą. W wielu cukierniach do wyboru były pączki różnych rodzajów.
Nie zabrakło tradycyjnych wypieków zrobionych z ciasta drożdżowego polewanych lukrem. Były też pączki hiszpańskie, bostońskie, tureckie, wiedeńskie czy włoskie. „Do wyboru, do koloru” — zachęcali sprzedawcy.
Rzadko kto się ograniczał. Jedni klienci kupowali 6 pączków, inni brali po dziesięć. Byli też i tacy, którzy zamawiali całe pudełka dla swoich pracodawców. Pączki będą dominować dzisiaj zarówno w każdym domu jak i pracy. Wiele osób od zjedzenia tego specjału zacznie swój dzień.
Ceny pączków znacznie większe niż w poprzednich latach
Kupując pączki, nikt nie patrzył dziś na ceny. A te, podobnie jak słodkości, były nieco inne niż w poprzednich latach. W największej ogólnopolskiej sieci marketów najtańsze pączki z wiśnią czy powidłami kosztowały 2,39 zł/szt. Z kolei w cukierniach za pączka bankietowego czy z nadzieniem różanym z płatkami migdałów trzeba było zapłacić od 3,99 do 6 zł.
„„Niezależnie od tego, gdzie kupimy pączki, zapłacimy za nie średnio 19 proc. więcej niż w zeszłym roku”” — informuje portal wiadomoscihandlowe.pl.
Antonina Grzelak z aplikacji PanParagon zaznacza, że w ciągu dwóch lat ceny tych wypieków wzrosły w dyskontach o 30 proc., a w cukierniach o ponad 44 proc.
Ceny tych słodkości rosną regularnie, różnice widać z roku na rok. W styczniu i lutym 2021 roku średnia cena za jednego pączka w cukierniach wynosiła 2,68 zł., rok później kwota wzrosła do około 3,24 zł, natomiast w tym roku średnio zapłacimy 3,87 zł.
Nieco taniej było w innych dyskontach. W tym roku średnia cena za jednego pączka wynosi 2,24 zł. Dwa lat temu kosztowały one średnio 1,72 zł.
Tłusty czwartek. W sprzedaży dominują pączki, nieliczni kupują faworki
Eksperci z aplikacji PanParagon porównali ceny pączków w tłusty czwartek z trzech ostatnich lat. Sprawdzili też, jak radzą sobie tego dnia inne rodzaje słodkości. Niespodzianki nie było.
Z raportu wynika, że zdecydowanie dominują pączki. Aż 95 proc. sprawdzonych paragonów zawierało właśnie ten przysmak. Pozostałe pięć procent użytkowników tej aplikacji zdecydowało się tego dnia na kupno faworków.
O inne słodkości dopytują nieliczni klienci. W wielu sklepach nie można było dziś kupić jagodzianek, słodkich bułek z serem czy rogalików francuskich. W niektórych cukierniach pączki były wystawione w miejscach, gdzie zazwyczaj siedzą klienci.
Czytaj też:
Shrinkflacja. Zagraniczne media dostrzegły problem w polskich sklepachCzytaj też:
Gigant ukarany po niecodziennym wypadku. Dwóch pracowników wpadło do zbiornika z czekoladą