Znana z międzynarodowego szpiegostwa grupa hakerów z Chin zyskała dostęp do rządowych kont e-mail Stanów Zjednoczonych. Atak miał być wysoce zaawansowany i dotyczył wielu komórek w administracji USA.
Hakerzy z Chin zaatakowali rząd USA
Sprawą zajęli się specjaliści z firmy Microsoft, którzy wskazali, że przejęcie systemu pozostało niezauważone przez administratorów przez około miesiąc. Ci sami cyberprzestępcy mieli przejąć konta e-mail związane z 25 organizacjami, w tym z agencjami rządowymi USA.
Jak dodają eksperci – hakerzy nie działali masowo, a celowali w przejęcie konkretnych kont należących do urzędników. Odbyło się to za pomocą sfałszowanych tokenów dostępu, jakie wytworzyli internetowi przestępcy. Te posłużyły do wykorzystania błędu w zabezpieczeniach infrastruktury chmurowej Microsoftu.
Rzecznik Rada Bezpieczeństwa Narodowego USA Adam Hodge przyznał, że incydent miał miejsce, ale dodał, że hakerzy nie naruszyli ściśle tajnych sieci rządu federalnego. Obecnie administracja ma zbierać dane o tym, ile i jakich danych udało się wykraść Chińczykom.
Microsoft: za atakiem stał wywiad Chin
Specjaliści Microsoftu podejrzewają, że atak przeprowadziła grupa związana z wywiadem Chin, bądź pracująca bezpośrednio na zlecenie Pekinu. Tak zaawansowane metody przejęcia kont i ukrywania śladów incydentu sugerują bowiem, że nie była to zwykły kolektyw hakerów z sieci.
„Oceniamy, że grupa ta skupia się na szpiegostwie, między innymi uzyskiwaniem dostępu do maili w celu zbierania informacji wywiadowczych” – zaznacza w oficjalnym wpisie Charlie Bell, jeden z wicedyrektorów Microsoftu.
Czytaj też:
Hakerzy z Rosji czekają na polskie wybory. Oto jak mogą nas atakowaćCzytaj też:
Microsoft wygrywa w USA. Może przejąć Activision Blizzard