Kiełbasa minimalna

Kiełbasa minimalna

Dodano:   /  Zmieniono: 
Podwyższenie płacy minimalnej musiało źle się skończyć. Zawsze jeżeli coś drożeje to zmniejsza się na to popyt.
Premier Jarosław Kaczyński zdecydował się na podwyżkę płacy minimalnej ewidentnie ze względu na kampanię wyborczą. Gdyby ludzie rozumieli, że faktycznie w ten sposób rząd zwiększył liczbę ludzi, którzy stracą pracę oraz tych, którzy jej nie znajdą, to zamiast wzrostu poparcia byłby spadek. Na plakatach wyborczych "wzrost płacy minimalnej" wygląda jednak bardzo ładnie.

Nie trzeba być ekonomistą, aby rozumieć, że jeżeli nagle przedsiębiorcy za tą samą pracę mają płacić o jedną piątą więcej, to w niektórych przypadkach będą musieli nie tylko zwolnić część pracowników, ale wręcz zamknąć firmę.

Samo istnienie płacy minimalnej sprawia, że najgorzej wykształceni ludzie nie mogą legalnie pracować. Opłaca mi się zatrudnić człowieka za 800 zł, ale już za 1150 zł – nie. Skutek będzie taki, że albo zrezygnuję z zatrudnienia, albo wybiorę trzecią opcję: zatrudnienie "na czarno". W obu przypadkach Skarb Państwa traci.