Najważniejszą propozycją, jaką poprzedni rząd skierował do osób kupujących mieszkanie, był program „Bezpieczny kredyt 2 proc”. Beneficjentom rzeczywiście pozwolił otrzymać dopłaty do kredytów, ale przy tym wywindował ceny nieruchomości i choć przestał obowiązywał po pół roku (kolejna ekipa rządząca go nie kontynuowała), to ceny wciąż się nie ustabilizowały.
Było także drugie rozwiązanie, które działa do dziś i pozwala oszczędzić kilka lub nawet kilkanaście tysięcy złotych na podatku od czynności cywilnoprawnych. Aby zostać zwolnionym z podatku, trzeba spełnił kilka ustawowych warunków.
Czytaj też:
Kupujący mieszkania na rynku wtórnym od jutra zwolnieni z podatku. „Ogromna oszczędność"
Zwolnienie z PCC przy zakupie pierwszego mieszkania
Przy zakupie mieszkania na rynku wtórnym kupujący płaci podatek od czynności cywilnoprawnych, który wynosi 2 proc. wartości transakcyjnej. Podatek pobiera i wpłaca do urzędu skarbowego notariusz, który sporządza akt notarialny. Takiego podatku nie płaci się, jeśli mieszkanie jest kupowane od dewelopera, czyli na rynku pierwotnym.
W końcem sierpnia 2023 roku zaczęła obowiązywać regulacja, która zdejmuje z kupujących na rynku wtórnym pierwsze mieszkanie obowiązek zapłaty podatku. Diabeł tkwi w szczegółach: jak rozumieć „pierwsze mieszkanie”?
Zgodnie z art. 9 pkt 17 ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych zwolniona z podatku jest sprzedaż lokalu mieszkalnego stanowiącego odrębną nieruchomość, budynku mieszkalnego jednorodzinnego, a także spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu dotyczącego lokalu mieszkalnego albo domu jednorodzinnego.
Nabywca nie zapłaci PCC, jeśli w dniu sprzedaży oraz wcześniej nie miał na własność mieszkania ani żadnych udziałów. Innymi słowy: musi to być pierwsze mieszkanie, którego jest wyłącznym właścicielem lub współwłaścicielem.
Jeśli małżonkowie kupują mieszkanie we dwoje, to ten wymóg musi być spełniony przez nich oboje. Nie będzie zwolnienia z podatku, jeśli w przeszłości jedno z partnerów było właścicielem mieszkania, nawet jeśli zostało ono sprzedane.
Zwolnienie z PCC – przykład
W 2014 roku pan Piotr odziedziczył mieszkanie po dziadkach. Kilka lat później wziął ślub i wraz z żoną, która nigdy nie była właścicielką żadnego lokalu, postanowili kupić wspólnie mieszkanie. Aby sfinansować zakup, pan Piotr podjął decyzję o sprzedaży odziedziczonego mieszkania.
Małżonkowie nie skorzystają ze zwolnienia, bo nie spełniają wymogu, który przewiduje, że żadne z nich nie jest ani nie było właścicielem mieszkania.
Tak samo byłoby w sytuacji, w której pan Piotr sprzedał mieszkanie jeszcze przed ślubem. Wprawdzie w dniu zawarcia małżeństwa nie był właścicielem, ale kiedyś już dysponował mieszkaniem, więc lokal kupowany razem z żoną nie jest jego pierwszym mieszkaniem.
Zwolnienie z PCC – ile można oszczędzić?
Zwolnienie z PCC to konkretna oszczędność. Przy mieszkaniu kupionym za pół miliona złotych przełoży się na 10 tys. zł więcej w kieszeni kupującego. Aktualnie średnia cena metra kwadratowego w Warszawie to ok. 16 tys. zł, więc za lokal 60-metrowy trzeba zapłacić 1,04 mln zł. Dwuprocentowy podatek przekłada się na dodatkowe 20 800 zł.
Czytaj też:
Na kartce to nie umowa. Z takimi dokumentami do notariuszaCzytaj też:
Zakup mieszkania to dopiero początek wydatków. Jego wykończenie kosztuje krocie