Podczas niedawnego posiedzenia Rady Europejskiej, które odbyło się w formule zdalnej, Polska ponownie zaznaczyła konieczność utrzymania presji na Rosję. Warszawa, wspólnie z państwami bałtyckimi i skandynawskimi, apeluje o przyspieszenie prac nad 19. pakietem sankcji – informuje RMF FM.
Kolejne sankcje
Polska, pozostająca jednym z najbardziej stanowczych krytyków polityki Kremla w Unii Europejskiej, wyraźnie zaznaczyła, że Bruksela nie powinna osłabiać tempa w nakładaniu kolejnych restrykcji. Stanowisko to zostało wyrażone tuż po spotkaniach prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu. Warszawa przekonuje, że UE musi być gotowa na nowe sankcje, zwłaszcza jeśli rozmowy z Moskwą zakończą się fiaskiem.
Według doniesień RMF FM, wśród propozycji do nowego pakietu pojawia się m.in. objęcie sankcjami rosyjskiej tzw. „floty cieni”, a także pomysł na wprowadzenie embarga na skroplony gaz ziemny (LNG) pochodzący z Rosji. Dodatkowo rozważa się rozszerzenie restrykcji na chińskie przedsiębiorstwa współpracujące z Kremlem.
Jeden z cytowanych przez RMF FM dyplomatów przyznał jednak, że coraz trudniej jest znaleźć nowe obszary do objęcia sankcjami, co może spowolnić dalsze działania.
Osłabienie rosyjskiej gospodarki
Warto przypomnieć, że w lipcu 2025 roku przyjęto 18. pakiet sankcji, w którym objęto kolejne jednostki z rosyjskiej floty cieni i ich operatorów. Pakiet ten zakładał również całkowite zablokowanie działalności gazociągów Nord Stream oraz obniżenie pułapu cenowego na rosyjską ropę.
Jak podkreśliła wówczas przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, działania te mają na celu osłabienie rosyjskiej gospodarki, szczególnie sektorów bankowego, energetycznego i wojskowo-przemysłowego. „Uderzamy w samo serce rosyjskiej machiny wojennej” – zaznaczyła, odnosząc się do nowych limitów cenowych eksportowanej przez Rosję ropy naftowej.
Czytaj też:
Putin ma całą listę żądań. Tego chce od Ukrainy i USACzytaj też:
Węgiel znów w centrum uwagi. Oto, co kształtuje ceny