Jaka będzie przyszłość polskiego rynku energii? Prezes Ebicom: „Duża zmienność cen”
Artykuł sponsorowany

Jaka będzie przyszłość polskiego rynku energii? Prezes Ebicom: „Duża zmienność cen”

Dodano: 
Tomasz Kurdelski, Ebicom
Tomasz Kurdelski, Ebicom 
– Spółki energetyczne muszą dziś zdecydowanie mocniej wejść w kanały cyfrowe. Coraz młodszy odbiorca energii oczekuje bowiem takiej jakości obsługi, do jakiej przyzwyczaiły go banki czy operatorzy telekomunikacyjni – mówi Tomasz Kurdelski, prezes Ebicom.

Transformacja energetyczna to dziś temat numer jeden w Polsce i Europie. Jak pan ocenia tempo i kierunki tych zmian?

Tempo jest coraz większe. Choćby z tego względu, że w ostatnim czasie są uruchamiane środki z Krajowego Planu Odbudowy. Coraz więcej firm energetycznych korzysta z tych funduszy, inwestując w sieci dystrybucyjne – kluczowy element transformacji energetycznej. Jeśli chcemy zwiększać udział OZE w miksie energetycznym, musimy równolegle rozwijać sieci, aby mogły obsłużyć rosnącą ilość energii produkowanej ze źródeł odnawialnych.

Jakie największe wyzwania stoją obecnie przed sprzedawcami i dystrybutorami energii?

Wyzwania dla dystrybutorów energii to na pewno inwestycje w sieci przesyłowe, bo, tak jak wspomniałem, to ten element może blokować rozwój OZE.

Jeśli natomiast chodzi o wyzwania dla spółek obrotu energią, to muszą one zrewolucjonizować w dużej mierze swoją ofertę dla klienta końcowego. W przypadku klientów indywidualnych spółki muszą zdecydowanie mocniej wejść w kanały cyfrowe. Coraz młodszy odbiorca energii oczekuje dziś takiej jakości obsługi, do jakiej przyzwyczaiły go banki czy operatorzy telekomunikacyjni. Natomiast jeśli chodzi o klienta biznesowego, to spółki muszą przygotować dla niego bardziej elastyczną ofertę opartą o ceny dynamiczne, indeksowane giełdą, żeby obniżyć koszty zużycia energii, która w Polsce jest nadal droga.

W jakim stopniu digitalizacja i nowe technologie zmieniają sposób, w jaki firmy energetyczne obsługują swoich klientów?

Różnie to wygląda. My współpracujemy bardzo często z firmami, które dopiero wchodzą na nasz rynek energii, więc muszą być bardziej konkurencyjne od tych tuzów, które są na tym rynku już od lat. To wymusza na nas tworzenie coraz lepszych systemów i rozwiązań, które nasi partnerzy mogą następnie zaoferować swoim odbiorcom. Niektóre elementy digitalizacji najpierw niosą ze sobą mniejsze spółki, a za chwilę będą musiały je również realizować te większe, chcąc zawalczyć o klienta.

Ebicom działa na rynku już ponad 15 lat. Które momenty były dla Państwa przełomowe w kontekście dużych zmian regulacyjnych?

Ostatnie duże zmiany były już sporo czasu temu. Jednym z kluczowych momentów był 2007 r., gdy wprowadzono zasadę unbundlingu, która rozdzielała przedsiębiorstwa sprzedaży od przedsiębiorstw dostarczających energię. W tej chwili przełomem jest Centralny System Informacji Rynku Energii, który zrewolucjonizuje sposób wymiany informacji pomiędzy uczestnikami rynku, ale też pozwoli na uelastycznienie oferty dla klienta.

Jak widzi Pan przyszłość rynku energii w perspektywie najbliższych 5-10 lat?

Przyszłość rynku będzie na pewno ukierunkowana na większy rozwój OZE, ale również stabilizację odnawialnych źródeł gazem. Będzie też duża zmienność cen energii, które wpłyną na ofertę kierowaną do klienta końcowego – indywidualnego czy biznesowego. Firmy energetyczne też będą musiały za tym nadążyć.

Tomasz Kurdelski, Ebicom
Źródło: Wprost