Włoskie supermarkety bojkotują towary z Izraela

Włoskie supermarkety bojkotują towary z Izraela

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dwie sieci supermarketów we Włoszech postanowiły nie sprzedawać artykułów z etykietką made in Israel, na których nie podaje się ich miejsca pochodzenia, czyli żydowskich osiedli na Zachodnim Brzegu Jordanu. W odpowiedzi pojawiły się apele o bojkot tych sieci.
Posiadający sklepy w całym kraju giganci handlu detalicznego, czyli spółdzielnie Coop i Conad zastrzegają, że nie jest to w żadnym razie polityczny bojkot produktów z Izraela. Tłumaczą swą decyzję obowiązującym we Włoszech wymogiem informowania klientów o dokładnym miejscu produkcji każdego artykułu spożywczego. Choć na ulotkach podaje się, że towary te pochodzą z Izraela, to one izraelskie w rzeczywistości nie są - twierdzi kierownictwo obu sieci. Odnosząc się do sformułowania made in Israel na etykietkach w komunikatach sieci ruchu spółdzielczego tradycyjnie związanego z lewicą podkreślono: - Uniemożliwia to nabywcy skorzystanie z prawa do świadomego zakupu lub niekupowania, gdyż brakuje realnego rozróżnienia między towarami, wyprodukowanymi w Izraelu, a tymi pochodzącymi ewentualnie z terytoriów okupowanych. Zakaz sprzedaży dotyczy między innymi takich artykułów, jak grejpfruty czy daktyle.

- Na dokumentach przewozowych wskazują, co zostało wyprodukowane w osiedlach, ale problem polega na tym, że nie umieszczają tego na etykietkach. A to nie jest przejrzystość, której wymagamy dla dobra naszych klientów - powiedział przedstawiciel Coop, cytowany przez "Corriere della Sera". Dziennik przypomina, że podobne decyzje podjęto wcześniej w Szwecji, Wielkiej Brytanii, Francji i Australii. Tymczasem przedstawiciele strony izraelskiej, cytowani w prasie, twierdzą, że za tą decyzją stoją organizacje propalestyńskie.

To "bojkot, który bojkotem nie jest" - oceniają włoskie media. W reakcji na tę decyzję w internecie pojawiły się apele o bojkot supermarketów sieci Coop i Conad.

PAP, arb