Mija właśnie 20 lat, od kiedy na polskim rynku pojawiła się pierwsza karta płatnicza. Te dzisiejsze są już zupełnie inne – lepsze, bezpieczniejsze i nowocześniejsze.
Pierwszą polską kartą płatniczą wydaną we współpracy z międzynarodową organizacją płatniczą była karta BIG Visa Business Card. Żeby wejść w jej posiadanie, należało m.in. założyć specjalny rachunek, zapłacić 200 mln zł starych złotych na poczet kwoty gwarancyjnej oraz 70 dolarów za samo wydanie karty. W tym samym roku kartę bankomatową udostępnił klientom Bank Pekao SA. Na początku polskiej rewolucji kartowej dość szybko udało się „przeskoczyć" etap czeków. Porzucenie rozliczeń czekowych odebrano w Europie jako szybkie przejście na wyższy etap rozwoju polskiego rynku finansowego.
Zmiany na rynku kart nie zachodziły jednak bez problemów. W popularyzację kart płatniczych w społeczeństwie przyzwyczajonym do obracania gotówką wiele wysiłku włożyły nie tylko same banki, ale i Narodowy Bank Polski, Związek Banków Polskich oraz same organizacje kartowe (przede wszystkim Visa i MasterCard).
Progresywne zmiany
Od tamtego czasu na rynku kart wiele się zmieniło. „Plastik" stał się popularny i powszechnie używany. Wzrosła nie tylko sama liczba wydanych kart (jest ich już ponad 30 mln), ale także liczba transakcji oraz ich wartość. Zmieniły się też same karty. Ostra rywalizacja prowadzona przez banki sprawiła, że użytkownicy „plastiku" mogą korzystać z promocji i programów lojalnościowych, m.in. płacić mniej za paliwo, dostawać zwroty części wydatków za zakupy kartą, itp. Wraz ze wzrostem przywilejów dla posiadaczy kart rośnie także liczba bankomatów.
W Polsce jest ich obecnie ponad 16 tys. – najwięcej w dużych miastach. Co więcej, dzisiejsze bankomaty to już nie tylko „ściany wydające pieniądze", lecz coraz bardziej inteligentne urządzenia oferujące dużo więcej niż tylko wypłacanie banknotów. Banki komercyjne zaczęły dodawać do kart coraz to nowsze funkcje, jak np. możliwość doładowywania telefonów komórkowych, przeprowadzania loterii pieniężnych, realizacji przelewów międzynarodowych, rezerwacji i sprzedaży biletów itd.
Z kolei banki spółdzielcze zainwestowały w ponad 200 bankomatów biometrycznych, czyli wykorzystujących przy transakcjach cechy biologiczne (np. odcisk palca) ich użytkowników. W Europie Centralnej i Wschodniej niewątpliwie poprawiliśmy swoje notowania pod względem szybkości wprowadzania kart zbliżeniowych.
Dzięki zeszłorocznemu odważnemu posunięciu PKO Banku Polskiego udało się uruchomić efekt kuli śnieżnej i teraz coraz większa liczba banków wydaje tego rodzaju karty – nie tylko debetowe, ale już także kredytowe. Cieszy to, iż rozwija się infrastruktura niezbędna do popularyzacji tego rodzaju transakcji. Do tej technologii zostało już przystosowanych blisko 20 tys. z około 245 tys. istniejących terminali POS.
Coraz praktyczniejsze
Pojawiają się także użyteczne innowacje. Jeszcze w zeszłym roku w stolicy Zarząd Transportu Miejskiego (ZTM) wspólnie z Citibankiem udostępnił nowatorską, łączącą kilka funkcji Miejską Kartę Płatniczą. Podobna została wdrożona wiosną we Wrocławiu i niedawno w Gdańsku. Funkcjonują również Karty Kibica, które identyfikują ludzi chcących wejść do obiektów sportowych, a jednocześnie umożliwiające im robienie zakupów.
Jedna z firm przygotowuje dla zagranicznych kibiców kartę na Euro 2012, w której znajdą się zarówno bilet komunikacji miejskiej i międzymiastowej (obejmujący nawet przejazdy do miast na Ukrainie), jak i rezerwacja hotelowa, ubezpieczenie zdrowotne itd. Rozwijają się też karty będące jednocześnie legitymacjami studenckimi, a także karty szkolne.
Szybko przyrasta liczba użytkowników kart płatniczych – szczególnie tych z wbudowanymi w nie różnymi funkcjami. Być może właśnie ta bardziej zaawansowana funkcjonalność i zarazem przydatność kart wpłynie na ich większe spopularyzowanie w społeczeństwie.
Nie tylko karty
Wiele osób wciąż pobiera comiesięczne wypłaty w gotówce za pośrednictwem listonoszy. Teraz może się to zmienić. W I kwartale zeszłego roku ZUS, Bank Pocztowy i Bank Handlowy przeprowadzi- ły pilotażowy program oferowania emerytom i rencistom bezpłatnych rachunków bankowych.
ZUS zaś ogłosił właśnie konkurs na najbardziej efektywny sposób zachęcania świadczeniobiorców do zakładania kont bankowych. Kluczowe znaczenie dla rozwoju świata bez gotówki mają dwie kwestie: bezpieczeństwa, które wyraża się w zaufaniu ludzi do narzędzi obrotu bezgotówkowego oraz systemowego wsparcia państwa dla ich tworzenia i wdrażania.
Zaufanie ludzi rośnie i jest to konsekwencja – mimo jednostkowych niepowodzeń w sferze bezpieczeństwa – działań banków, Narodowego Banku Polskiego, Koalicji na rzecz Obrotu Bezgotówkowego i Mikropłatności oraz wielu instytucji publicznych.
Przełomowe zmiany w obszarze systemu płatniczego zostały zapisane przez ekspertów NBP oraz współpracujących bankowców w „Strategii rozwoju obrotu bezgotówkowego w Polsce na lata 2009–2013", która później zmieniła nazwę na „Program rozwoju obrotu bezgotówkowego w Polsce w latach 2011–2013". Ten dokument jest obecnie omawiany na posiedzeniach rządu.
Zmiany na rynku kart nie zachodziły jednak bez problemów. W popularyzację kart płatniczych w społeczeństwie przyzwyczajonym do obracania gotówką wiele wysiłku włożyły nie tylko same banki, ale i Narodowy Bank Polski, Związek Banków Polskich oraz same organizacje kartowe (przede wszystkim Visa i MasterCard).
Progresywne zmiany
Od tamtego czasu na rynku kart wiele się zmieniło. „Plastik" stał się popularny i powszechnie używany. Wzrosła nie tylko sama liczba wydanych kart (jest ich już ponad 30 mln), ale także liczba transakcji oraz ich wartość. Zmieniły się też same karty. Ostra rywalizacja prowadzona przez banki sprawiła, że użytkownicy „plastiku" mogą korzystać z promocji i programów lojalnościowych, m.in. płacić mniej za paliwo, dostawać zwroty części wydatków za zakupy kartą, itp. Wraz ze wzrostem przywilejów dla posiadaczy kart rośnie także liczba bankomatów.
W Polsce jest ich obecnie ponad 16 tys. – najwięcej w dużych miastach. Co więcej, dzisiejsze bankomaty to już nie tylko „ściany wydające pieniądze", lecz coraz bardziej inteligentne urządzenia oferujące dużo więcej niż tylko wypłacanie banknotów. Banki komercyjne zaczęły dodawać do kart coraz to nowsze funkcje, jak np. możliwość doładowywania telefonów komórkowych, przeprowadzania loterii pieniężnych, realizacji przelewów międzynarodowych, rezerwacji i sprzedaży biletów itd.
Z kolei banki spółdzielcze zainwestowały w ponad 200 bankomatów biometrycznych, czyli wykorzystujących przy transakcjach cechy biologiczne (np. odcisk palca) ich użytkowników. W Europie Centralnej i Wschodniej niewątpliwie poprawiliśmy swoje notowania pod względem szybkości wprowadzania kart zbliżeniowych.
Dzięki zeszłorocznemu odważnemu posunięciu PKO Banku Polskiego udało się uruchomić efekt kuli śnieżnej i teraz coraz większa liczba banków wydaje tego rodzaju karty – nie tylko debetowe, ale już także kredytowe. Cieszy to, iż rozwija się infrastruktura niezbędna do popularyzacji tego rodzaju transakcji. Do tej technologii zostało już przystosowanych blisko 20 tys. z około 245 tys. istniejących terminali POS.
Coraz praktyczniejsze
Pojawiają się także użyteczne innowacje. Jeszcze w zeszłym roku w stolicy Zarząd Transportu Miejskiego (ZTM) wspólnie z Citibankiem udostępnił nowatorską, łączącą kilka funkcji Miejską Kartę Płatniczą. Podobna została wdrożona wiosną we Wrocławiu i niedawno w Gdańsku. Funkcjonują również Karty Kibica, które identyfikują ludzi chcących wejść do obiektów sportowych, a jednocześnie umożliwiające im robienie zakupów.
Jedna z firm przygotowuje dla zagranicznych kibiców kartę na Euro 2012, w której znajdą się zarówno bilet komunikacji miejskiej i międzymiastowej (obejmujący nawet przejazdy do miast na Ukrainie), jak i rezerwacja hotelowa, ubezpieczenie zdrowotne itd. Rozwijają się też karty będące jednocześnie legitymacjami studenckimi, a także karty szkolne.
Szybko przyrasta liczba użytkowników kart płatniczych – szczególnie tych z wbudowanymi w nie różnymi funkcjami. Być może właśnie ta bardziej zaawansowana funkcjonalność i zarazem przydatność kart wpłynie na ich większe spopularyzowanie w społeczeństwie.
Nie tylko karty
Wiele osób wciąż pobiera comiesięczne wypłaty w gotówce za pośrednictwem listonoszy. Teraz może się to zmienić. W I kwartale zeszłego roku ZUS, Bank Pocztowy i Bank Handlowy przeprowadzi- ły pilotażowy program oferowania emerytom i rencistom bezpłatnych rachunków bankowych.
ZUS zaś ogłosił właśnie konkurs na najbardziej efektywny sposób zachęcania świadczeniobiorców do zakładania kont bankowych. Kluczowe znaczenie dla rozwoju świata bez gotówki mają dwie kwestie: bezpieczeństwa, które wyraża się w zaufaniu ludzi do narzędzi obrotu bezgotówkowego oraz systemowego wsparcia państwa dla ich tworzenia i wdrażania.
Zaufanie ludzi rośnie i jest to konsekwencja – mimo jednostkowych niepowodzeń w sferze bezpieczeństwa – działań banków, Narodowego Banku Polskiego, Koalicji na rzecz Obrotu Bezgotówkowego i Mikropłatności oraz wielu instytucji publicznych.
Przełomowe zmiany w obszarze systemu płatniczego zostały zapisane przez ekspertów NBP oraz współpracujących bankowców w „Strategii rozwoju obrotu bezgotówkowego w Polsce na lata 2009–2013", która później zmieniła nazwę na „Program rozwoju obrotu bezgotówkowego w Polsce w latach 2011–2013". Ten dokument jest obecnie omawiany na posiedzeniach rządu.
Sławomir Cieśliński