Szanse uczniów na wakacyjny wypoczynek zależą od sytuacji materialnej rodziny. Im lepsza sytuacja materialna rodziny tym częstsze są deklaracje, że na co najmniej tygodniowy wypoczynek wyjechały wszystkie dzieci w wieku szkolnym. Z kolei im niższe dochody, tym częściej badani przyznają, że w tym roku żadne z ich uczących się dzieci nie miało możliwości wyjazdu. Deklaracje takie składa aż 69 proc. badanych z rodzin, w których miesięczny dochód na osobę nie przekracza 500 zł.
Na wsi na wakacje się nie jeździ...
CBOS podaje także, że w tym roku, podobnie jak w latach ubiegłych, znacznie mniejsze szanse na wypoczynek poza miejscem zamieszkania miały dzieci wiejskie. Tylko z niespełna co trzeciego gospodarstwa domowego na wsi (30 proc.) wysłano wszystkie uczące się dzieci na wakacje poza domem, natomiast z większości gospodarstw (55 proc.) nie wyjechało żadne dziecko. W przypadku rodzin wielkomiejskich, najczęściej wysyłających swoich podopiecznych na wakacje, proporcje te są odwrotne. W tym roku 74 proc. z nich zapewniło przynajmniej tygodniowy pobyt poza domem wszystkim uczącym się dzieciom. Tylko 19 proc. stanowiły rodziny, z których żadne z dzieci nie wyjechało na wakacje.
Z deklaracji ankietowanych wynika, że głównym powodem, dla którego uczniowie nie wyjeżdżali na wakacyjny wypoczynek, były względy finansowe - taką odpowiedź wskazało 66 proc. badanych. 30 proc. zrezygnowano z wysyłania dzieci na wakacje z powodu braku zorganizowanego wypoczynku. 26 proc. podało, że brakowało czasu opiekunom lub też samym uczniom; tyle samo przywołało argument, że dzieci nie muszą wyjeżdżać na wakacje, ponieważ równie dobrze mogą wypoczywać w domu. 19 proc. tłumaczyło, że pomoc dzieci była potrzebna w domu lub w gospodarstwie rolnym.
Z sondażu wynika także, że w tym roku w co piątej rodzinie (19 proc.) przynajmniej jedno z dzieci pracowało zarobkowo w czasie wakacji. Odsetek ten jest zbliżony do rejestrowanego w ostatnich dwóch latach. Podobnie jak w latach ubiegłych, w czasie tegorocznych wakacji pracowali przede wszystkim uczniowie szkół średnich (informację taką podało 26 proc. rodzin, w których są uczniowie w wieku 16–19 lat), znacznie rzadziej gimnazjaliści (9 proc. rodzin z dziećmi w wieku 13-15 lat). Do wyjątków należeli uczniowie podstawówek, którzy pracowali zarobkowo (1 proc. rodzin z dziećmi w wieku 7–12 lat). Pracę zarobkową najczęściej podejmowali uczniowie mieszkający w miastach średniej wielkości (od 20 tys. do 100 tys. mieszkańców), pochodzący z rodzin, w których deklarowano miesięczne dochody na osobę w wysokości 501–1000 zł.
Według CBOS, poziom społecznej aprobaty dla pracy zarobkowej uczniów jest ściśle związany z wiekiem tych, którzy ją podejmują. Zarobkowanie uczniów szkół podstawowych wzbudza niemal powszechny sprzeciw (sprzeciwia się 95 proc. badanych). Zdecydowana większość dorosłych (70 proc.) nie akceptuje też wakacyjnej pracy zarobkowej gimnazjalistów, a tylko jedna czwarta (25 proc.) uważa, że uczniowie w wieku 13–15 lat powinni pracować. Natomiast aprobata pracy zarobkowej uczniów szkół ponadgimnazjalnych jest niemal powszechna - akceptuje ją 85 proc. badanych.
PAP, arb