Niskie ceny paliwa to już przeszłość. Po kilku miesiącach w miarę taniego tankowania na stacje paliw powraca drożyzna - informuje "Metro". Według analityków za litr benzyny w wakacje znowu zapłacimy ponad 5 zł.
Ceny paliw spadały przez całą drugą połowę 2014 roku. Na przełomie stycznia i lutego na niektórych stacjach kierowcy tankowali przez chwilę benzynę 95 nawet za 3,99 zł/l. Taniej jednak to już było. Ceny znowu rosną, już teraz za ON trzeba płacić średnio 4,65-4,75 zł/l, a za benzynę 95 4,76-4,85 zł/l. W majówkę niektóre stacje domagały się za litr benzyny 98 już ponad 5 zł.
Złe prognozy
Jest więc coraz gorzej, a sytuacja nadal będzie się pogarszać. Według prognoz firmy E-petrol, do których dotarli dziennikarze "Metra", latem cena najpopularniejszej benzyny 95 może przekroczyć 5 zł, a w sierpniu sięgnąć nawet 5,18 zł/l. Podrożeje także diesel. W sierpniu ON może kosztować nawet po 5,31 zł/l.
Wzrost cen analitycy tłumaczą zmieniającymi się cenami ropy na giełdach. Od zeszłych wakacji do stycznia tego roku ropa Brent potaniała z ponad 100 do 50 dol. za baryłkę. Ceny jednak znów rosną - w ciągu ostatnich trzech miesięcy o 30 proc. We wtorek ropa przebiła tegoroczne maksima i sięgnęła poziomu 67 dol. za baryłkę.
Amerykanie nie sprzedają
Podwyżki są efektem osłabienia produkcji ropy w USA. Wskutek wcześniejszej niższej ceny pozyskiwanie ropy dla Amerykanów stało się nieopłacalne. Niewiele wskazuje na to, aby wydobycie w tym państwie szybko wzrosło.
Powrót do ceny 100 dol. za baryłkę jednak raczej nam nie grozi. - Niższe ceny ropy wprawdzie pożegnaliśmy, ale wzrost jej giełdowych cen zwiększa opłacalność wydobycia. Amerykańscy nafciarze mogą szybko wrócić na rynek ze swoim surowcem - powiedział dla "Metra" dr Jakub Bogucki z E-petrol.
"Metro"
Złe prognozy
Jest więc coraz gorzej, a sytuacja nadal będzie się pogarszać. Według prognoz firmy E-petrol, do których dotarli dziennikarze "Metra", latem cena najpopularniejszej benzyny 95 może przekroczyć 5 zł, a w sierpniu sięgnąć nawet 5,18 zł/l. Podrożeje także diesel. W sierpniu ON może kosztować nawet po 5,31 zł/l.
Wzrost cen analitycy tłumaczą zmieniającymi się cenami ropy na giełdach. Od zeszłych wakacji do stycznia tego roku ropa Brent potaniała z ponad 100 do 50 dol. za baryłkę. Ceny jednak znów rosną - w ciągu ostatnich trzech miesięcy o 30 proc. We wtorek ropa przebiła tegoroczne maksima i sięgnęła poziomu 67 dol. za baryłkę.
Amerykanie nie sprzedają
Podwyżki są efektem osłabienia produkcji ropy w USA. Wskutek wcześniejszej niższej ceny pozyskiwanie ropy dla Amerykanów stało się nieopłacalne. Niewiele wskazuje na to, aby wydobycie w tym państwie szybko wzrosło.
Powrót do ceny 100 dol. za baryłkę jednak raczej nam nie grozi. - Niższe ceny ropy wprawdzie pożegnaliśmy, ale wzrost jej giełdowych cen zwiększa opłacalność wydobycia. Amerykańscy nafciarze mogą szybko wrócić na rynek ze swoim surowcem - powiedział dla "Metra" dr Jakub Bogucki z E-petrol.
"Metro"