Samorządy przygotowują się do pomocy uchodźcom z Ukrainy. Nie brakuje skarg

Samorządy przygotowują się do pomocy uchodźcom z Ukrainy. Nie brakuje skarg

Rośnie grupa Ukraińców myślących o własnym biznesie w Polsce
Rośnie grupa Ukraińców myślących o własnym biznesie w Polsce Źródło:Foto.Sports
Polskie samorządy typują miejsca noclegowe dla ewentualnych uchodźców z Ukrainy i oczekują na dalsze wytyczne od władz centralnych - informuje „Dziennik Gazeta Prawna”. Współpraca na linii miasto - wojewoda układa się różnie.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji szacuje, że w przypadku rosyjskiej agresji na Ukrainę, na naszej granicy może znaleźć się w krótkim czasie nawet milion ukraińskich uchodźców. Jaki czeka ich dalszy los? Wiele pod tym względem będzie zależało od działań władz centralnych i samorządowych.

„Dziennik Gazeta Prawna” przyjrzał się jak poszczególne samorządy przygotowują się na przyjęcie ewentualnych uchodźców z Ukrainy. Na razie zajmują się one przede wszystkim typowaniem miejsc noclegowych. Wyróżnia się pod tym względem Częstochowa, która wytypowała już na swoim terenie 13 obiektów, w których przewidziano ponad tysiąc miejsc dla uchodźców.

– Miasto dysponuje bogatą ofertą noclegową dla pielgrzymów. Do tego celu wykorzystano więc nie hale czy bursy, ale hotele, hostele czy kwatery prywatne i przy zgromadzeniach zakonnych. Muszą bowiem spełniać określone wymagania sanitarne, ale i pod względem zaplecza gastronomicznego – mówi w rozmowie z gazetą Włodzimierz Tutaj, rzecznik UM Częstochowy.

Tutaj wylicza, że Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w budżecie miasta ma zabezpieczone środki na obronę cywilną: 54 500 zł, zarządzanie kryzysowe: 128 600 zł i poprawę bezpieczeństwa mieszkańców: 500 000 zł. Dodatkowo w budżecie miasta – tak jak w innych samorządach – utworzona jest rezerwa celowa na realizację zadań własnych z zakresu zarządzania kryzysowego w kwocie 3,7 mln zł. Rzecznik UM Częstochowy zwraca jednak uwagę, że żadne z zadań własnych samorządu z zakresu zarządzania kryzysowego „nie obejmuje obecnie możliwości finansowania kosztów przyjęcia przez miasto uchodźców – działania te należą do sfery zadań administracji państwowej”.

Od braku kontaktu po wzorową współpracę

Na brak informacji od wojewody w kwestii gwarancji finansowania ze strony administracji rządowej, która odpowiada za politykę migracyjną skarżą się władze Bydgoszczy. Miasto wytypowało trzy obiekty noclegowe, w których znajdzie się 80 miejsc dla uchodźców. Władze Bydgoszczy przyznają, że oferta mogłaby być większa, ale wiele zależy tu od wspomnianych gwarancji.

Na brak kontaktu z wojewodą skarży się Rzeszów. Miasto mieszczące się niedaleko granicy polsko-ukraińskiej nie otrzymało dotąd żadnego pisma. – Nie dostaliśmy pytań o zakwaterowanie, nie mamy wytycznych, jak postępować w razie napływu migrantów – mówią dziennikowi przedstawiciele urzędu miasta.

Są jednak przykłady wzorowej współpracy na linii miasto-wojewoda. To przypadek Lublina.

– Urząd miasta pozostaje w stałym kontakcie z odpowiednimi służbami wojewody i na bieżąco uzgadnia niezbędne działania – mówi gazecie Katarzyna Duma, rzeczniczka UM.

W tym wypadku nie tylko aktualizowana jest pula lokali do zakwaterowania. Miasto podkreśla, że wyznaczone punkty żywienia zbiorowego są w stanie wydawać blisko 9 tys. posiłków dziennie. Jest też blisko 200 podmiotów publicznych i niepublicznych świadczących usługi w zakresie ochrony zdrowia.

W stałym kontakcie z wojewodą jest też Kraków. W tym tygodniu władze miasta spotykają się z krakowskimi organizacjami pozarządowymi działającymi na rzecz środowisk ukraińskich, by omówić możliwości współpracy. W mieście działa Punkt Informacyjny dla Obcokrajowców (PIO), gdzie Ukraińcy mogą liczyć na bezpłatną pomoc prawną, wsparcie psychologiczne, pomoc tłumacza i asystenta cudzoziemców.

Krakowski ośrodek pomocy społecznej udziela pomocy określonej w przepisach ustawy o pomocy społecznej dla osób posiadających już status uchodźcy i deklarujących chęć zamieszkania na terenie miasta. Wsparcie finansowe na tej podstawie jest udzielane na rok, zależnie od sytuacji cudzoziemca, jego rodziny, i może wynosić 721 zł – 1450 zł na osobę miesięcznie.

Co zrobić z uchodźcami?

Pytania o to, co zrobić z potencjalnymi uchodźcami stawia MOPS w Sosnowcu.

– Dobrze, że prowadzimy ewidencję miejsc, ale co dalej z tymi ludźmi zrobić? Kto miałby zająć się weryfikowaniem ich potrzeb socjalnych, zdrowotnych? Lokalne MOPS-y, GOPS-y, PCPR-y? Co z zabezpieczeniem ich w żywność, wypłatą ewentualnego zasiłku? Jaki powinien być zakres zadań dla pracowników socjalnych (których brakuje), jak powinna przebiegać współpraca ze Strażą Graniczną? Sytuacja na linii Ukraina – Rosja zaostrza się od tygodni i nie ma pewnego scenariusza, co się wydarzy, dlatego u nas powinny być jasne interpretacje przepisów, wytyczne, jak postępować. A tego właśnie nie ma – podsumowuje Marek Kopczacki, rzecznik MOPS w Sosnowcu.

Czytaj też:
Rosja szuka pretekstu do ataku na Ukrainę? Sekretarz generalny NATO przestrzega

Źródło: Gazeta Prawna