Przypomnijmy, że 16 lutego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) oddalił skargę Polski i Węgier na tzw. mechanizm warunkowości (mechanizm ten pozwala na wstrzymanie wypłacania unijnych subwencji tym państwom członkowskim, które naruszają zasadę rządów prawa). Otwiera to drogę Komisji Europejskiej do zawieszenia wypłaty środków dla obu krajów.
Agencja Moody's zwraca uwagę, że choć napięcia na linii Rosja-Ukraina, ostatnie propozycje reform wymiaru sprawiedliwości w Polsce, czy planowane na początek kwietnia wybory na Węgrzech (rządzący Fidesz Victora Orbana może po 12 latach stracić władze, gdyż w sondażach tylko o włos wyprzedza zjednoczoną opozycję) stanowią czynniki niepewności odnośnie dalszych działań ze strony Unii Europejskiej, to – jak prognozuje agencja – spodziewamy się, że Komisja Europejska ostatecznie zaproponuje przynajmniej częściowe zawieszenie wypłat funduszy budżetowych Unii Europejskiej dla Polski i Węgrzech.
– Takie działanie byłoby negatywne dla profilu kredytowego Polski i Węgier i sygnalizowałoby dalsze pogorszenie relacji z UE, chociaż w krótkim terminie efekty byłyby ograniczone – podaje Moody's.
O ile brak funduszy zredukuje PKB?
Agencja podkreśla, że znaczące ograniczenie napływu funduszy unijnych wpłynęłoby na tempo wzrostu gospodarczego w Polsce. Z szacunków Moody's wynika, że środki unijne „podbiłyby” wzrost gospodarczy nad Wisłą o 0,3-0,5 pkt. proc. w najbliższych trzech latach.
Pod koniec zeszłego tygodnia agencja Fitch rozpoczęła rundę przeglądów ratingu Polski przez główne agencje w pierwszej połowie tego roku, potwierdzając wieczorem długoterminowy rating Polski w walucie obcej na poziomie „A-”
z perspektywą stabilną. 1 kwietnia ocenie kredytowej Polski przyjrzy się S&P Global Ratings, zaś pod koniec kwietnia agencja Moody's.
Czytaj też:
Zbigniew Ziobro po wyroku TSUE: Polska może stracić niepodległość