Według firmy analitycznej Refinitiv wartość rubla w stosunku dolara spadła do poziomi 133,5:1. Z kolei na platformie tradingowej EBS jeden dolar kosztował 141 rubli.
Rubel stracił 40 procent wartości od początku roku, największy spadek zanotował po wypowiedzeniu wojny Ukrainie przez Władimira Putina, 24 lutego. Waluta nadal traci ze względu na widmo kolejnych sankcji ekonomicznych, które może na Rosję nałożyć Zachód.
USA rozważają embargo na rosyjską ropę
Kongres Stanów Zjednoczonych rozważa wprowadzenie zakazu importu rosyjskiego gazu i ropy naftowej. Ten ruch miałby niski wpływ na Rosję, a byłby głównie symboliczny, bo Stany Zjednoczone importują niewiele gazu i ropy z Rosji.
Z kolei embargo w Europie na rosyjskie paliwa odrzuciły Niemcy. Kanclerz Olaf Scholz poinformował, że jego kraj nie zakaże importu surowców z Rosji. Skomentował, że obecnie Europa nie ma możliwości zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego w inny sposób.
Do zrezygnowania z rosyjskiego gazu gotowa jest natomiast Polska, która od kilku lat pracuje nad tym, aby uniezależnić się w tym zakresie od Rosji (terminale gazowe i gazociąg Baltic Pipe do Norwegii).
Część banków i kantorów poza Rosją całkowicie zrezygnowały z przyjmowania rubli i dokonywania transakcjami z wykorzystaniem tej waluty. Natomiast moskiewska giełda została zawieszona co najmniej do środy 8 marca. Rosyjskie spółki na zagranicznych giełdach odnotowały gigantyczne spadki. Wszystko przełożyło się na starty osób, które utrzymywały rosyjskie papiery wartościowe i walutę.
Czytaj też:
Rosja powiedziała, od czego uzależnia zakończenie wojny. Inwestorzy wzięli głębszy oddech
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.