Rosyjska gospodarka dopiero poczuje prawdziwe efekty sankcji nałożonych w efekcie zbrojnej inwazji na Ukrainę. Elwira Nabiullina, prezes Rosyjskiego Banku Centralnego poinformowała, że najtrudniejszy czas nadejdzie w czwartym kwartale 2022 roku.
Rosyjska gospodarka reaguje na sankcje
W piątek 29 kwietnia Rosyjski Bank Centralny bardzo mocno obniżył stopy procentowe. Stopa referencyjna spadła o 300 punktów bazowych do poziomu 14 proc. To druga tak stanowcza obniżka od wybuchu wojny na Ukrainie. Zaraz po rozpoczęciu inwazji bank centralny profilaktycznie podniósł stopy procentowe do poziomu 20 proc., co miało zagwarantować dużo mniej odczuwalny cios dla gospodarki. Przewidywano bowiem, że reakcja zachodu będzie bardzo stanowcza.
Okazało się jednak, że w wyniku bardzo wyrafinowanych metod, oraz takich, które będą miały w przyszłości opłakany skutek, udało się nie tylko utrzymać rosyjską gospodarkę na powierzchni, ale także uchronić kurs rubla. W efekcie bank centralny postanowił zacząć luzować politykę monetarną.
Najgorsze jeszcze przed Rosją
Elwira Nabiullina uważa jednak, że w czwartym kwartale 2022 roku spadek PKB wyniesie aż 8-10 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2021 r.
– Zerwanie nawiązanych więzi gospodarczych negatywnie wpłynie na dynamikę PKB w tym roku. Spadek PKB wyniesie 8-10 proc., a najniższy punkt spadku będzie w czwartym kwartale. Stopniowe wyczerpywanie się szoków podażowych i popytowych, polityka monetarna i budżetowa, a także rządowe środki strukturalne przyczynią się do wznowienia wzrostu gospodarczego od początku przyszłego roku – powiedziała w przemówieniu po decyzji o obniżeniu stóp procentowych.
Czytaj też:
Rosyjski Bank Centralny przestał udawać. Domaga się mniejszej kontroli Kremla nad gospodarką