Na początku tego tygodnia amerykańska sekretarz handlu Gina Raimondo informowała, że eksport chińskich technologii do Rosji gwałtownie zmniejszył się w marcu, po wprowadzeniu amerykańskich sankcji wobec Moskwy. Okazuje się jednak, że w kolejnym miesiącu Pekin kupował od Moskwy rekordowe ilości taniego węgla. Informuje o tym CNN.
Import się podwoił
Między marcem a kwietniem chiński import węgla z Rosji niemal podwoił się, osiągając 4,42 mln ton. Rosja wyprzedziła Australię jako drugi co do wielkości dostawca Chin i obecnie odpowiada za 19 proc. importu węgla, w porównaniu z 14 proc. udziałem, jaki miała w marcu.
Z przytoczonych przez Matthew Boyle'a, analityka w firmie Kpler danych wynika, że w kwietniu sprowadzono z Rosji rekordową liczbę 1,09 mln ton węgla koksującego drogą morską, o 10 proc. więcej niż w kwietniu ubiegłego roku.
W poprzednim miesiącu druga co do wielkości gospodarka świata nie tylko kupiła z Rosji więcej węgla niż kiedykolwiek wcześniej, ale też zniosła cła importowe na wszystkie rodzaje węgla, co według analityków przyniesie korzyści głównie rosyjskim dostawcom.
Handel węglem wspiera obie strony. Rosja - w obliczu szeregu sankcji nałożonych m.in. przez USA, kraje Unii Europejskiej, Wielką Brytanie, czy Japonię - rozpaczliwie potrzebuje klientów na swoje paliwa kopalne. Z kolei Chiny, pomimo złożonych w 2020 roku obietnic, że do 2060 roku staną się neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla, po poważnych niedoborach energii, które dotknęły miliony gospodarstw domowych i przedsiębiorstw pod koniec zeszłego roku, zwiększyły zużycie węgla. Potrzebują surowca do zasilania elektrowni i produkcji stali do projektów infrastrukturalnych. W 2021 roku import węgla wzrósł w Chinach o 64 proc., zaś produkcja krajowa osiągnęła rekordową wartość 4,13 mld ton. Eksperci prognozują, że w tym roku liczby te będą jeszcze wyższe.
Nie tylko węgiel
Kooperacja Chin z Rosją nie kończy się na Węglu. Jak poinformowała wczoraj agencja Bloomberg, Pekin prowadzi rozmowy z Moskwą w sprawie zakupu dodatkowych dostaw ropy, chcąc w ten sposób wypełnić swoje strategiczne rezerwy. W rozmowy mają być bezpośrednio zaangażowane rządy obu krajów. Źródła agencji zastrzegają jednak, że „szczegóły dotyczące wielkości lub warunków potencjalnej transakcji nie zostały jeszcze ustalone i nie ma gwarancji, że umowa zostanie zawarta”.
Raport Wojna na Ukrainie
Czytaj też:
Chiny uratują Rosję? Rozmowy na najwyższym szczeblu