Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) informuje w komunikacie, którego treść przytacza dziennik.pl, że Rosjanie zarejestrowali firmę-pośrednika w jednym z państw Bliskiego Wschodu i utrzymywali, że przedsiębiorstwo jakoby nie posiada związków z Moskwą. – Pozwoliłoby to okupantom w pełni „legalnie” serwisować na całym świecie ciężkie samoloty transportowe – poinformowała ukraińska służba.
Firma zdemaskowana
SBU poinformowała jednak, że właściwe ukraińskie instytucje w porę unieważniły certyfikat firmie wspierającej Rosję. – Od tej pory Kreml nie będzie mógł już w żadnym kraju świata remontować swoich transportowców wyprodukowanych na licencji Antonowa – podkreśla SBU.
Zdemaskowanie firmy wspierającej Moskwę – jak podkreśla SBU – znacząco uderzy w logistykę Rosji. – Podczas inwazji przeciwnik wykorzystywał ponad dziesięć ciężkich maszyn typu An-124, którymi przewoził żołnierzy i pojazdy opancerzone – informuje ukraińska służba.
Istniejący od przeszło 100 lat koncern lotniczy Antonow to – jak podaje dziennik.pl – jeden z czołowych światowych producentów samolotów cywilnych i wojskowych. W drugiej połowie lat 80. w zakładach Antonowa powstał transportowiec An-225 Mrija, uchodzący do niedawna za największy i najcięższy samolot świata. Jego wysokość, sięgająca ponad 18 metrów, niemal odpowiadała wysokości sześciokondygnacyjnego budynku. Maszyna została zniszczona 27 lutego podczas ataku rosyjskich wojsk na lotnisko w Hostomlu pod Kijowem.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Rosja grozi: Dostawy broni dla Ukrainy doprowadzą do „niedopuszczalnej eskalacji”