Przypomnijmy, że pod koniec ubiegłego roku członkowie OECD i G20 osiągnęli porozumienie w sprawie wprowadzenia minimalnej globalnej stawki podatku dla międzynarodowych korporacji. 15-proc. podatek miałby wejść w życie na początku 2023 roku. Obejmowałby on przedsiębiorstwa z obrotami wynoszącymi co najmniej 750 mln euro rocznie.
Węgry blokują
Jak już informowaliśmy, o porozumienie w sprawie wprowadzenia podatku dla międzynarodowych korporacji może być trudno wśród państw należących do Unii Europejskiej. Podczas piątkowego posiedzenia ministrów finansów państw Wspólnoty w Luksemburgu, dyrektywę dotyczącą wprowadzenia daniny zablokował Mihaly Varga, minister finansów Węgier.
– Węgry nie mogą na tym etapie poprzeć przyjęcia dyrektywy o globalnym minimalnym podatku dochodowym – powiedział węgierski minister finansów, dodając, że należy prowadzić dalsze działania, w celu wypracowania rozwiązania w tej sprawie.
Sprzeciw wobec dyrektywy dotyczącej podatku dla międzynarodowych korporacji wycofała natomiast Polska, o czym poinformowała minister finansów Magdalena Rzeczkowska. Do tej pory to właśnie nasz kraj uchodził za głównego hamulcowego w pracach nad daniną. Jak już pisaliśmy, polski rząd torpedował prace nad podatkiem podczas kwietniowego posiedzenia Rady ds. Gospodarczych i Finansowych (ECOFIN). Wiceminister finansów Artur Soboń zwracał wówczas uwagę, że zmiana dotycząca opodatkowania największych firm opiera się na dwóch filarach.
– Filar drugi ma wprowadzić globalną efektywną stawkę podatkową dla przedsiębiorstw w Unii Europejskiej na poziomie 15 proc. dla firm, których globalne przychody przekraczają 750 mln euro. Z kolei filar pierwszy ma relokować bazę podatkową największych firm do państw, gdzie konsumuje się i użytkuje usługi i towary sprzedawane przez te przedsiębiorstwa. Polska chce opodatkowania cyfrowych gigantów, ale rząd traktuje to jako pakiet i podtrzymuje propozycję, aby oba filary powiązać. Proponujemy powiązanie wejścia w życie obu filarów – mówił Soboń.
Polska blokowała podatek przez KPO?
Tymczasem jak pisał „Financial Times”, opór Polski dotyczący podatku dla międzynarodowych korporacji tak naprawdę związany był z brakiem akceptacji Komisji Europejskiej dla polskiego Krajowego Planu Odbudowy. Jak wiadomo w ostatnim czasie nastąpił przełom w tej sprawie – na początku czerwca zielone światło na rzecz polskiego KPO dała KE, a dziś ministrowie finansów krajów członkowskich UE w Luksemburgu.
Czytaj też:
Co Orbán widzi w oczach Putina? To „moskiewski koń trojański”