Europejski Bank Centralny podnosi stopy procentowe. Historyczna decyzja

Europejski Bank Centralny podnosi stopy procentowe. Historyczna decyzja

Europejski Bank Centralny
Europejski Bank Centralny Źródło:PAP / Bartłomiej Zborowski
Europejski Bank Centralny zdecydował dziś podniesieniu stóp procentowych o 0,75 pkt. proc. Tak wysokich podwyżek w historii jeszcze nie było.

W czwartek rada dyrektorów Europejskiego Banku Centralnego (EBC) podjęła decyzję o podniesieniu stóp procentowych o 0,75 pkt. proc. Tym samym główna stopa procentowa EBC wzrosła do poziomu 1,25 proc. Eksperci zwracają uwagę, że to najwyższe podwyżki w historii (dotychczas wzrosty wynosiły maksymalnie 0,5 pkt. proc.). – Podwyżki mają na celu zwalczyć inflację. Wyższe stopy pogarszają jednak sytuację mocno zadłużonych krajów Południa – komentuje w rozmowie z Money.pl Marcin Klucznik z Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE).

Ekspert przypomina, że inflacja HICP w strefie euro wzrosła w sierpniu z 8,9 do 9,1 proc., czyli o 7,1 pkt. proc. powyżej celu inflacyjnego EBC, który wynosi 2 proc. Klucznik spodziewa się jednak, że skala kolejnych podwyżek będzie ograniczona.

Recesja w strefie euro nieunikniona?

Według przedstawiciela PIE odcięcie od rosyjskiego gazu oznacza recesję w strefie euro. Powołuje się na szacunki Instytutu Gospodarki Światowej w Kilonii, według których gospodarka Niemiec skurczy się w 2023 roku o 0,7 proc. Recesja wiązać się będzie m.in. ze spadkiem popytu i wyhamowaniem wzrostu cen.

Klucznik zwraca uwagę, że podwyżki stóp procentowych wywierają także rosnącą presję na wysoko zadłużone kraje Południa. – Obecnie rentowność włoskich obligacji 10-letnich wynosi 3,9 proc. To o 2,3 pp. więcej niż dla długu Niemiec pomimo wspólnej stopy procentowej – ta różnica to premia za ryzyko na długu – tłumaczy ekspert.

Według Klucznika, EBC, aby ustabilizować sytuację będzie aktywnie reinwestować środki z programu PEPP (Pandemiczny Program Zakupów Awaryjnych). – Będą one przeznaczane na zakup obligacji z najbardziej narażonych krajów – mówi przedstawiciel PIE.

Czytaj też:
Glapiński: Czekają nas trudniejsze czasy